Dobry mecz w Dębicy rozegrali piłkarze Tomasza Bednaruka. A dodatkowo z trudnego terenu przywieźli jeden punkt. Lewart zremisował z Wisłoką 1:1, chociaż goście przystąpili do spotkania w mocno okrojonym składzie.
Spotkanie wcale nie rozpoczęło się jednak dobrze dla ekipy beniaminka. W 11 minucie po akcji skrzydłem Łukasza Siedlika Jakuba Długosza pokonał Kamil Rębisz. Później wynik mógł poprawić Dominik Cabała, ale tym razem bramkarz Lewartu poradził sobie z uderzeniem rywala.
A w 33 minucie świetną akcję rozegrali przyjezdni. Po odbiorze w środku pola podania wymienili: Łukasz Najda i Grzegorz Fularski. W polu karnym piłka trafia do Krystiana Żeliski, który dobrze się zastawił i efektownie „krzyżaczkiem” odegrał do Dawida Pożaka, a ten wykończył wszystko celnym strzałem do siatki.
Po zmianie stron gospodarze mieli już większy problem, żeby przechytrzyć defensywę zespołu z Lubartowa. A na kwadrans przed końcowym gwizdkiem goście mogli sprawić rywalom psikusa. Ponownie w dogodnej sytuacji znalazł się Pożak, ale tym razem nie trafił dobrze w piłkę i ta poszybowała obok bramki.
– Na pewno osiągnęliśmy dobry wynik na trudnym terenie. Wisłoka to wymagający przeciwnik, ale chłopcy zagrali bardzo odpowiedzialnie. Mimo wielu zawirowań przed tym meczem wszyscy stanęli na wysokości zadania i naprawdę zagrali z odpowiednim zaangażowaniem. Duże podziękowania dla drużyny za ten występ i za całą rundę. Widać było, że jak ten zespół się kształtował, to nikt z nas nie odpuścił i się nie poddał – mówi Tomasz Bednaruk, trener beniaminka.
– Ogólnie naprawdę w Dębicy rozegraliśmy dobre spotkanie. Strzeliliśmy gola po bardzo fajnej akcji, a dodatkowo wychodziliśmy z dobrymi atakami, ale brakowało lepszego podania. W drugiej odsłonie to też my mieliśmy bardzo dogodną okazję. Niestety, nie wykorzystaliśmy jej. Mieliśmy jednak duże kłopoty kadrowe, dlatego tym bardziej cieszę się, że zmiennicy pokazali się z dobrej strony i udowodnili, że można na nich liczyć – dodaje szkoleniowiec Lewartu.
Wisłoka Dębica – Lewart Lubartów 1:1 (1:1)
Bramki: Rębisz (11) – Pożak (33).
Wisłoka: Mrózek – Król, Makowski, Cabała, Zygmunt (27 Kogut), Mazur (46 Palonek), Fedan, Rębisz, Pawlak (46 Wrzosek), Siedlik, Kamiński.
Lewart: Długosz – Góralski, Maksymiuk, Ponurek, Niewiński, Michałów, Majewski, Fularski, Pożak, Najda (90 Fiedeń), Żelisko.
Żółte kartki: Zygmunt, Mazur – Żelisko, Fularski, Niewiński, Góralski.
Sędziował: Michał Wasil (Lublin).