Trzy zimowe schronienia dla jeży powstały w sobotę w Parku Miejskim we Włodawie. Z inicjatywy kilku mieszkańców i mieszkanek miasta
– Jeże to urocze i bardzo pożyteczne zwierzęta. Niestety, przez to, że zbyt skrupulatnie usuwamy liście, a nasze ogrody i działki są zbyt uporządkowane, nie mają one zbyt wielu dogodnych miejsc do przezimowania – podkreśla Edyta Gałan z Inicjatywy Lokalnej Między Drzewami. – Zainspirowani podobnymi działaniami w innych miastach, jak Wrocław czy Świdnik, planowaliśmy założyć zimowe schronienia dla jeży także u nas. Udało się nam w tym roku, chociaż z pewnym opóźnieniem.
– Usypujemy kopiec z liści, wzmacniamy gałęziami i docieplamy trawą – tłumaczą miejskie aktywistki z Inicjatywy Lokalnej Między Drzewami. – Wybrane miejsce powinno być zaciszne, spokojne i suche, np. pod krzewami przy ścianie. Tak, by śpiące tam jeże były przez nikogo nie niepokojone. Można oczywiście zbudować też całoroczny domek dla jeża z desek, czy wykorzystać drewniane skrzynki na owoce, co zamierzamy zrobić w przyszłym roku.
We włodawskim parku „domki” dla jeży powstały trzy. Każde z nich oznaczone tabliczką: „Zimowa sypialnia jeży”. Rąk do pracy nie brakowało.
– Przy budowie pomagali nam Ada, Danuta, Julia, Patryk, Pola, Wiktoria i Zuza – wylicza Edyta Gałan. – Julię poznałam jako jedną ze współorganizatorek Młodzieżowego Strajku Klimatycznego we Włodawie. Ona z kolei namówiła swoją siostrę i znajomych. Z kolei pani Danuta zobaczyła nas przy pracy, gdy szła na spacer i chętnie się przyłączyła.
10 listopada, w Dniu Jeży, ustawieniem czterech drewnianych domków ufundowanych przez market budowlany pochwalił się Zamość. Domki dla jeży (a także hotele dla owadów) robią osadzeni w Areszcie Śledczym w Krakowie.
– Jeże wiosną odwdzięczą się nam na pewno m.in. zjadając nadmiar ślimaków, które tak chętnie pustoszą nasze działki z roślin – zachęca do podobnych inicjatyw pani Edyta z Włodawy.