Mały chomik europejski może namieszać w dużej inwestycji drogowej. Po cichu zamieszkał w okolicach Fajsławic, na trasie przyszłej S17, wywołując zaniepokojenie ekologów o dalszy los kolonii. Drogowcy zarzekają się, że ochronią te sympatyczne zwierzątka, których populacja jest na skraju wyginięcia.
Pan Robert, nasz Czytelnik, podniósł alarm, że na trasie planowanej drogi S17 Piaski-Hrebenne, w okolicach Fajsławic, zamieszkał ten ściśle chroniony gryzoń. – W raporcie środowiskowym o tej drodze nie ma nic o siedliskach chomika – napisał do Dziennika pan Robert. – Dlaczego robi się drogi po trupach przyrody, mimo że są warianty minimalizujące koszty ekonomiczne i przyrodnicze. Rozwoju nikt nie chce powstrzymywać, tylko jego koszty trzeba ograniczać. Jak już wszystko zabudujemy, zniszczymy otoczenie, to jak w nim żyć? – pyta się retorycznie pan Robert.
W raporcie sporządzonym przez firmę DrogoMost Lubelski nie ma ani słowa o zagrożonym chomiku europejskim. Jest bóbr, wydra i trzy gatunki nietoperza.
Budowa drogi S17 Piaski-Hrebenne podzielona została na 9 odcinków. 7 ma już decyzje środowiskowe. – Dla dwóch będziemy występować do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o wydanie decyzji, które zatwierdzą ostateczny korytarz drogi i wskażą, w jaki sposób wykonać inwestycję, aby w jak najmniejszym stopniu wpłynąć na stan środowiska – tłumaczy Łukasz Minkiewicz, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału GDDKiA.
Jaki los czeka chomiki, czy buldożery zniszczą ich norki? – Dla wszystkich odcinków przeprowadzana będzie ponowna ocena oddziaływania inwestycji na środowisko, której elementem jest inwentaryzacja przyrodnicza – zaznacza rzecznik. – Jeżeli okaże się, że w pasie drogowym pojawiła się populacja chomika europejskiego lub innych gatunków zwierząt, a nie było to ujęte wcześniej w raporcie, z pewnością podjęte zostaną działania ochronne – dodaje.
Te działania wiążą się z przymusową przeprowadzką chomików w bezpieczny rejon. – Budowane są przejścia dla zwierząt, zbiorniki zastępcze dla płazów, bramownice dla nietoperzy, ekrany akustyczne. Podejmowanych jest też wiele innych działań takich jak przenoszenie płazów, budowa platform lęgowych, czy odtwarzanie i utrzymywanie zbiorowisk – dodaje Łukasz Minkiewicz.
Krytyczna liczebność
Chomik europejski jest krytycznie zagrożony wyginięciem. Ten mały, waleczny gryzoń upodobał sobie nasz region. – Mało, kto wie, że to najbardziej zagrożony ssak polskiej fauny. Drugim gatunkiem jest, niegdyś powszechny, węgorz europejski. Chomik jest o dwa oczka wyżej od żubra, jeżeli chodzi o zagrożenie wyginięciem – mówił w lipcu Dziennikowi Andrzej Kepel z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody „Salamandra” z Poznania. Kepel w lipcu tego roku przenosił dwa chomiki europejskie (jeden z nich na zdjęciu) z centrum Lublina na teren bardziej spokojny.