Aż 144 nowe przypadki SARS-CoV-2 potwierdzono w środę w województwie lubelskim. To znowu najwięcej w kraju. Ośmiu zakażonych pacjentów zmarło. – Spodziewam się obostrzeń – przyznaje wojewoda lubelski.
Nasz region miał też dzisiaj najwyższy w kraju wskaźnik zakażeń w przeliczeniu na 10 tysięcy mieszkańców – 0,68. – Niewątpliwie najwyższe wskaźniki dotyczące zakażeń są w województwach, gdzie jest najmniej szczepień – podkreśla Lech Sprawka, wojewoda lubelski. – Dodaje, że w przypadku powiatów najwyższe wskaźniki mają powiat janowski – 2,2, łęczyński – 1,75 oraz miasto Lublin – 1,06.
Z kolei powiat krasnostawski miał dzisiaj wskaźnik na poziomie 0,79, ale biorąc pod uwagę ostatnie dwa tygodnie był on najwyższy w województwie. Jest to związane z jednym z największych ognisk SARS-CoV-2 w naszym regionie (w całym województwie jest obecnie 16 aktywnych ognisk, m.in. w szkołach, żłobkach, zakładach pracy).
Cały czas rośnie też liczba pacjentów z COVID-19, którzy trafiają do szpitali. – We wtorek rano było ich 89, w środę już 103, w tym 6 na intensywnej terapii. Najwięcej pacjentów jest w Lublinie – 33 w SPSK1 i 15 w szpitalu im. Jana Bożego. Po 14 jest w szpitalach w Białej Podlaskiej i Biłgoraju – wylicza wojewoda.
W środowym raporcie informowano o śmierci 21 pacjentów z COVID-19. Co trzecia ofiara śmiertelna (8 osób) to przypadek z województwa lubelskiego. Najwięcej z powiatu parczewskiego – 4 i krasnostawskiego – 3. – W obu powiatach nie były to zgony związane bezpośrednio z COVID-19, ale z chorobami współistniejącymi – informuje wojewoda.
Wojewoda podkreśla jednak, że zdecydowana większość pacjentów, którzy trafiają do szpitali, a także zmarłych to osoby niezaszczepione. – To ponad 80 proc. tych pacjentów – mówi Sprawka.
Jak zaznaczył dzisiaj Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, czwarta fala nabiera rozpędu, a zakażeń SARS-CoV-2 szybciej przybywa w trzech najsłabiej zaszczepionych województwach: lubelskim, podlaskim i podkarpackim. Dodał, że w tych regionach widać też większą liczbę zgonów niż w pozostałych. Według danych resortu zdrowia, najmniej pełnych dawek szczepionki przyjęto w województwie podkarpackim - 36,7 proc., podlaskim - 40,36 proc., i lubelskim - 42,68 proc.
Czekają nas obostrzenia?
– Spodziewam się obostrzeń, chociaż decyzji centralnej w tej sprawie jeszcze nie ma – przyznał wojewoda. Wyjaśnił, że będą one wprowadzane z uwzględnieniem wskaźnika zakażeń – strefa czerwona (w miejscach z najwyższym wskaźnikiem), pomarańczowa i żółta. Jeżeli jednak jednocześnie wskaźnik szczepień będzie wyższy niż średnia krajowa to wtedy obostrzenia będą łagodniejsze (np. zamiast strefy czerwonej – pomarańczowa). – Myślę, że taka zasada zafunkcjonuje w układzie powiatowym. W przypadku naszego województwa najbliższy takiej sytuacji jest powiat krasnostawski – zaznaczył wojewoda.
W związku z sytuacją epidemiologiczną w naszym regionie, zostało w środę zwołane posiedzenie zespołu zarządzania kryzysowego, w którym wzięły udział m.in. służby mundurowe i sanitarne. Zostało też zorganizowane spotkanie z dyrektorami i podmiotami tworzącymi szpitale oraz szefem lubelskiego NFZ. Jak wyjaśnił wojewoda, chodzi o zahamowanie gwałtownego wzrostu zakażeń. Przedstawiciele służb, które uczestniczyły w środowym posiedzeniu, mają przypominać mieszkańcom o obowiązujących obostrzeniach (m.in. dystans, maseczki), a także o zasadach obowiązujących w miejscach pracy (pracownicy z objawami chorobowymi, które mogą wskazywać na zakażenie powinni zostać w domu). Jak wyjaśnił wojewoda, policja i sanepid mają też reagować, ale „nie w drastycznych formach”, jeśli obostrzenia będą łamane. Do tego dalsza, intensywna promocja szczepień i nacisk służb sanitarnych na dokładne dochodzenia epidemiologiczne.