W szpitalu w Chełmie hospitalizowanych jest około 30 uchodźców z Ukrainy. Wśród nich są m.in. dzieci i dorośli z COVID-19. W placówce urodziło się również pierwsze dziecko, którego matka Ukrainka schroniła się w Polsce. Tatiana ważyła 2,7 kg.
Szpital w Chełmie odpowiada za pomoc medyczną w dwóch punktach recepcyjnych, które zlokalizowane są w hali sportowej w Chełmie i w pałacu Suchodolskich w Dorohusku. Dyrektor chełmskiego szpitala Kamila Ćwik poinformowała, ze dziennie personel udziela w tych miejscach około 80-100 porad. Niektóre osoby przewożone są do szpitala, ale po konsultacji ambulatoryjnej na oddziale ratunkowym wracają do punktów recepcyjnych, gdzie czekają na nich bliscy.
–W naszym szpitalu hospitalizowanych jest 29 pacjentów z Ukrainy, głównie są to dzieci. Pojawiają się też zakażenia koronawirusem zarówno u dorosłych, jak i dzieci. Jeszcze we wtorek ma do nas trafić czteroosobowa rodzina z COVID-19, ale niewymagająca hospitalizacji. Zostaną umieszczeni w naszym izolatorium – powiedziała Kamila Ćwik.
Zaznaczyła, ze dotychczas żaden z uchodźców nie wymagał interwencji chirurgicznej. – Mieliśmy za to już pierwszy poród. Urodziła się dziewczynka o imieniu Tatiana, której matka Ukrainka schroniła się w Polsce. Dziecko ważyło 2,7 kg – dodała dyrektor.
Punkt recepcyjny w Chełmie jest jednym z ośmiu takich ośrodków dla uchodźców z Ukrainy w woj. lubelskim. Skorzystało z niego ok. 11 tys. osób.
Pozostałe punkty recepcyjne działają w Dorohusku, Dołhobyczowie, Lubyczy Królewskiej, Horodle, Hrubieszowie, Tomaszowie Lubelskim i w Zamościu. Uchodźcy z Ukrainy mogą w nich odpocząć, zjeść posiłek, skorzystać z pomocy medycznej, a także – jeśli wyrażą taką wolę – uzyskać skierowanie do jednego z ośrodków dla osób uciekających z Ukrainy i bezpłatny transport do niego.
Od rozpoczęcia agresji Rosji na Ukrainę, lubelskie przejścia graniczne z Ukrainą przekroczyło około 580 tys. osób, w tym 67 tys. minionej doby.