Wciąż nie wiadomo, w jakim kształcie pójdą partie opozycyjne do jesiennych wyborów do Sejmu. Wiele wskazuje na to, że nie dojdzie do współpracy Polskiego Stronnictwa Ludowego z Platformą Obywatelską.
W ostatni piątek prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił, że jego partia tworzy Koalicję Polską. Stwierdził przy tym, że nie widzi w tym zakresie woli współpracy ze strony PO.
– Uczciwie mówiliśmy, że chcemy tworzyć z Platformą chadecki środek. Uważamy, że jeśli opozycja chce wygrać wybory, muszą powstać dwa czytelne dla wyborców bloki: centrowy i lewicowy. W ten sposób nie stracimy żadnego głosu – przekonuje europoseł Krzysztof Hetman, wiceprezes PSL i szef lubelskich struktur partii. – W szerokiej koalicji nie obronimy spraw światopoglądowych, wystawimy się na strzały ze strony PiS i będziemy niewiarygodni dla wyborców. Nie da się wytłumaczyć, że na jednej liście jest tak wiele osób o różnych poglądach – twierdzi Hetman. Na pytanie o to, czy decyzja o współpracy z PO jest ostateczna nie odpowiada wprost, ale stwierdza: – Czas rozmów się skończył.
Lokalne władze Platformy przedstawiły już partyjnej centrali propozycje kandydatów z dwóch okręgów wyborczych w naszym województwie. Rekomendacje zakładają wariant, w którym PO idzie do wyborów samodzielnie.
– Na tych listach są obecni posłowie, duża grupa radnych wojewódzkich i osób związanych z innymi samorządami, ale też ludzie, którzy do tej pory nie funkcjonowali w polityce. Nie chcę jednak ujawniać nazwisk, bo jeśli stworzymy koalicję, to dla części z nich miejsc zabraknie – mówi Krzysztof Grabczuk, wiceprzewodniczący lubelskiej PO. I dodaje, że wciąż wierzy w porozumienie z PSL.
W kuluarowych rozmowach niektórzy z ludowców twierdzą, że do Koalicji Polskiej mogą dołączyć przedstawiciele bardziej konserwatywnego skrzydła w Platformie. Tu wymienia się m.in. byłego szefa partii w województwie lubelskim, posła Włodzimierza Karpińskiego.
– Nie rozmawialiśmy na ten temat – ucina Hetman.
Podobnie wypowiada się także sam zainteresowany. – Nie było u mnie emisariuszy ze stronnictwa. Poza tym jestem lojalny i opowiadam się za szeroką koalicją, a nie transferami politycznymi w ostatniej chwili. Na dzień dzisiejszy tworzymy koalicję z .Nowoczesną, Inicjatywą Polską oraz około 250 samorządowcami z całego kraju. Dobrze by było, gdyby do tego grona dołączyło PSL – stwierdza Karpiński.