Jednym z zawodników, który w lecie powinien wzmocnić Świdniczankę jest Patryk Czułowski, ostatnio zawodnik Chełmianki. 29-latek wystąpił w sobotnim sparingu z Górnikiem Łęczna.
Piłkarze Łukasza Gieresza mają za sobą nietypowy mini turniej. Zagrali po 45 minut z Górnikiem i właśnie Chełmianką. Oba starcia zakończyły się remisami (1:1 i 2:2). Na pewno bardziej cieszy pierwszy rezultat, bo „Świdnia” mierzyła się przecież z pierwszoligowcem, który już w najbliższy weekend rozpocznie nowy sezon. Gola dla gości zdobył Michał Paluch, ale dużą cegiełkę do tego trafienia dorzucił Paweł Socha. Bramkarz dokładnym, dalekim wykopem „uruchomił” napastnika.
– Zawsze jest miło zagrać w takim momencie, z drużyną grającą dwie ligi wyżej. A do tego jeszcze zaprezentować dobrą organizację i to, na czym skupialiśmy się w ostatnim tygodniu. Nasza praca na treningach była widoczna w meczu, a to, co sobie zakładaliśmy wychodziło nam na tle pierwszoligowca. Wynik jest dodatkową nagrodą. Chcieliśmy przede wszystkim spróbować utrzymać się przy piłce na własnej połowie i otwierać grę od bramki. Z tego jestem bardzo zadowolony – mówi Łukasz Gieresz, trener beniaminka.
W drugim spotkaniu, z Chełmianką wystąpiło aż siedmiu testowanych zawodników. Poza tym, w składzie pojawili się: Klaudiusz Sypeń, Dominik Ptaszyński, Miłosz Kutyła oraz Arkadiusz Bednarczyk. Obie bramki zdobyli sprawdzani piłkarze. A jak wypadli? I kiedy można się spodziewać transferów?
– Mogę powiedzieć, że po tych meczach już w 95 procentach mamy zamkniętą kadrę. Zostały do załatwienia jedynie formalności. Wkrótce będziemy już oficjalnie ogłaszać ruchy kadrowe. Jedno miejsce w kadrze sobie jednak zostawimy. Chcielibyśmy jeszcze znaleźć wahadłowego – dodaje trener Gieresz.
Jednym z zawodników, który ma trafić tego lata do Świdnika jest Patryk Czułowski. 29-latek ma na swoim koncie: 12 występów na zapleczu ekstraklasy, 50 na drugoligowych boiskach oraz aż 169 meczów na poziomie III ligi. Ostatnie dwa sezony spędził w Chełmiance, gdzie zaliczył odpowiednio: pięć bramek i pięć asyst (29 meczów) oraz sześć goli i dwa ostatnie podania (29 spotkań).
Mateusz Pielach i spółka w tym tygodniu rozegrają dwa kolejne mecze. W środę na boisku przy ul. Leszczyńskiego zmierzą się z Lublinianką (godz. 18), a w sobotę zagrają na wyjeździe z Legionovią Legionowo (godz. 11).