W Drohobyczu zakończył się właśnie Międzynarodowy Festiwal Brunona Schulza, a my mamy dla was garść przepisów z zakarpackiej kuchni. Wiera Meniok, która prowadzi festiwal wraz z Grzegorzem Józefczukiem z Lublina, mają dla zaś przepis na zakarpacki bogracz
Jednym z powodów, dla których warto pojechać na ukraińskie Zakarpacie jest znakomita kuchnia, w której splatają się wpływy węgierskie, słowackie i ukraińskie. Oprócz bogracza, który dziś wystąpi w głównej roli, warto tam skosztować czerwonego barszczu, w którym często pojawiają się rodzynki oraz soljanki. W tym genialnej soljanki rybnej.
Soljanka rybna
SKLADNIKI: 50 dag szczupaka lub suma, 75 dag ziemniaków, 20 dag cebuli, 15 dag marchewki, 30 dag kiszonych ogórków, listek laurowy, przecier pomidorowy na smak, 10 dag masła, sól, pieprz, natka pietruszki.
WYKONANIE: Ryby sprawić i odfiletować. Z głów i szkieletów ugotować mocny wywar. Dokładnie przecedzić, włożyć pokrojone w kostkę ziemniaki, listek laurowy, gotować na małym ogniu. Marchew i cebulę udusić na maśle, doprawić przecierem pomidorowym. Ogórki kiszone obrać, usunąć pestki, podsmażyć na maśle. Warzywa i ogórki włożyć do wywaru, dodać kawałki ryb, gotować 7 minut. Na talerzach posypać natką pietruszki.
Banosz i lawasz
Jak jada się w Drohobyczu? – Smacznie. Na początek warto odwiedzić drohobycki targ, by kupić na przykład smaczne sało – mówi Grzegorz Józefczuk, pomysłodawca i mózg Festiwalu Brunona Schulza, specjalista od ukraińskiej gastronomii. Niech was nie zmyli słowo kawiarnia w szyldzie, z reguły można tam bardzo dobrze zjeść. Od kanapki z kiełbasą, przez pierogi po smażone łapki kurczaka.
Drohobycz to także wiele malutkich barów, gdzie można tanio zjeść czeburieki z mięsem, grzybami, serem. – Warto poszukać jadłodajni lub stołówki, w których jedzenie jest tanie, porcje są duże, a wnętrza są czyste i schludne – dodaje Józefczuk. Swego czasu turyści chętnie odwiedzali „Jadalnię dla kleryków”, w której białe ściany ozdobione są ikonami.
Grzegorz Józefczuk zakochał się w banoszu. – Prosta, fundamentalna potrawa zakarpacka z mąki kukurydzianej wspartej masłem zapewnia wiele odcieni smakowych. Multiplikacje kulinarne dzięki dodatkom bryndzy o delikatnie różnych smakach, tłuszczu i przeróżnych skwarków, grzybów lub czego dusza zapragnie a podniebienie wytrzyma, otwierają pole do popisu i konsumpcji – wspomina Józefczuk. – Smaczny ser pojawia się w najróżniejszej postaci i ilości, różnego rodzaju, w postaci wiodącej lub jako dodatek. Bardzo przypadł mi do gustu lawasz, placek o ormiańskim rodowodzie, bodaj mikronowej grubości! Jest tak cienki, że ktoś z zewnątrz pomyśleć może, że jesz dania zapakowane w pergamin razem z nim. Polecam mititei, smakowite mielone, które mają formą kiełbasek, a których smak współtworzy m.in. suszona kruszona papryka. Moi przyjaciele chwalili mięsa, rozkoszowali się żeberkami – mówi Grzegorz Józefczuk.
Bogracz z tołpygi
SKŁADNIKI: 75 dag świeżej tołpygi, włoszczyzna, 2 cebule, 20 dag pieczarek, 4 łyżki oleju, pół szklanki śmietany, 1 łyżka mąki pszennej, szczypta soli, 1 łyżeczka majeranku, pół łyżeczki imbiru, pół łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu.
WYKONANIE: rybę odfiletować, oczyścić z płetw i ości. Filety pokroić na kawałki. Włoszczyznę, cebulę i pieczarki pokroić w zapałki. Zalać wodą w garnku warzywa, rybę i przyprawy. Dusić do miękkości na małym ogniu 20 minut. Mąkę połączyć ze śmietaną i wlać do gulaszu. Zagotować, dokładnie mieszając. Podawać z ziemniakami, ryżem lub łazankami oraz ostrą surówką z papryki.
Golubci z kapustą
SKŁADNIKI: główka włoskiej kapusty, 25 dag kaszy gryczanej, 25 dag białego sera, 1 jajko, 2 łyżki masła, łyżka mąki, 20 dag boczku w plastrach, pół litra bulionu na suszonych grzybach, lubczyk, sól pieprz, szczypiorek.
WYKONANIE: z kapusty wyciąć głąb, włożyć do dużego garnka, zalać osolonym wrzątkiem. Parzyć, odcinać liście, kiedy zmiękną, z każdego ściąć nerw. Kaszę ugotować na sypko z dodatkiem łyżki masła. Kiedy ostygnie, dodać przemielony ser, jajko, wymieszać, doprawić lubczykiem, solą i pieprzem. Na liściach układać farsz, zrobić sakiewki, związać szczypiorkiem. Na dnie rondla ułożyć plastry boczku, liście kapusty, gołąbki, zalać bulionem i dusić pół godziny na bardzo małym ogniu. Wyjąć. Sos zagęścić zasmażką z mąki i masła.
Pielmieni zakarpackie
SKŁADNIKI: • Na ciasto: 50 dag mąki, 2 jajka, woda. • Na Farsz: 50 dag zmielone wieprzowiny, 50 dag zmielonej wołowiny, 1 duża cebula, 1 jajko, 3 ząbki czosnku, sól, pieprz.
WYKONANIE: z podanych składników wyrobić gładkie ciasto. Cebulę posiekać, wygnieść, wymieszać z dwoma gatunkami mięsa. Dobrze wyrobić, dodać jajko, doprawić. Ciasto rozwałkować, wykroić krążki, nakładać farsz, lepić jak kołduny, owinąć na palcu i złączyć rogi. Gotować w osolonej wodzi do wypłynięcia. Polać masłem. Podawać ze śmietaną.
Wołoskie deruni
SKŁADNIKI: 1,5 kg kapusty kiszonej, 2 kg mąki, 2 jajka, sól, pieprz.
WYKONANIE: kapustę posiekać, ugotować, odcedzić. Z mąki, jajek, wody i soli zrobić ciasto jak na naleśniki, wymieszać z kapustą, doprawić solą z pieprzem. Smażyć tak jak placki ziemniaczane.
Podawać ze śmietaną.
Zakarpacki bogracz. Instrukcja obsługi
To bohater dzisiejszego odcinka. – Każdy region Zakarpacia, każda miejscowość i nawet każda gospodyni ma swój przepis. Mnie nauczyła gotować bogracz moja dawna doktorantka Tatiana, która mieszka w pięknym miasteczku Tiaczewo na Zakarpaciu. Różni się ten przepis m.in. tym, że nie dodaje się do bogracza wędzonych składników, jak np. wędzony boczek i kiełbaski, jak jest to w innych przepisach – mówi dr Wiera Meniok.
Czego potrzebujemy, żeby przyrządzić zakarpacki bogracz? – 20 dag sała (słoniny) ze smugami mięsa, 30 dag karkówki, 30 dag wołowiny, można dodać kawałek baraniny. Do tego 3 cebule, 3 pomidory (najlepiej słodkie i dobrze dojrzałe), 4 soczyste papryki (mogą być różnych kolorów, ale koniecznie czerwona), 3 średnie marchwie), 4 średniej wielkości kartofle, natka pietruszki, można też poeksperymentować z innymi „zielonymi” dodatkami. Grzyby najlepiej świeże lub mrożone prawdziwki bądź podgrzybki (30 dag), w ostateczności mogą być pieczarki, choć takie zastępstwo nie jest zalecane. Przyprawy to słodka i ostra papryka mielona (tzw. papryki węgierskie), sól, pieprz, wg uznania można dodać malutką odrobinę papryczki chili i papryczki jalapeño – wylicza Wiera.
Co dalej? – Do dobrze rozgrzanego na ogniu kociołka wrzucamy pokrojone w drobną kostkę sało lub tłusty boczek, mieszając drewnianą łyżką, dajemy mu się stopić, po czym wrzucamy pokrojone w średnią kostkę karkówkę i wołowinę, ewentualnie też baraninę. Mieszamy od czasu do czasu, dając kawałkom mięsa delikatnie się podsmażyć. Wrzucamy pokrojoną w plastry cebulę, mieszamy aż cebula delikatnie się podsmaży. Następnie dodajemy pokrojone w pasemka grzyby (świeże lub rozmrożone), mieszamy od czasu do czasu, gotujemy 10 minut. Dodajemy pokrojoną w plastry paprykę i marchew, mieszamy zawartość kociołka. Po kilku minutach wrzucamy pokrojone w plastry kartofle, po upływie 7 minut dodajemy obrane i pokrojone w plastry pomidory, mieszamy zawartość. Gotujemy około 10 minut, po czym solimy, dodajemy mielony ostry pieprz (ilość wg uznania), 2-3 pełne łyżki słodkiej oraz 2-3 pełne łyżki ostrej mielonej papryki, ewentualnie odrobinkę papryczki chili i papryczki jalapeño, dokładnie mieszamy zawartość i zalewamy wrzątkiem do wypełnienia garnka. Gotujemy 20 minut. Bogracz jest gotowy. Rozlewamy do miseczek. Przed rozlewaniem na dno każdej miseczki dajemy odrobinę posiekanej natki pietruszki oraz ewentualnie innych ingredientów „zielonych” wedle uznania – dodaje Wiera Meniok.
Zakarpacki bogracz najlepiej smakuje, gdy przyrządzimy go w żeliwnym kociołku, zawieszonym nas ogniem. W domu najlepiej wyjdzie w gęsiarce lub dużym, żniwnym garnku do bigosu.