Zawodnicy Speed Car Motoru Lublin zakończyli już zimowe zgrupowanie we Włoszech i przemieścili się w zdecydowanie cieplejsze rejony Europy. Żółto-biało-niebiescy przebywają obecnie na drugim wspólnym zgrupowaniu, tym razem w Hiszpanii
Przez ostatnie kilka dni „Koziołki” popisywały się swoimi narciarskimi umiejętnościami w Dolomitach. Lublinianie przebywali w miejscowości Predazzo na północy Włoch, znanej głównie z zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich.
- Bardzo fajne warunki do jazdy na nartach, do treningów. Trenujemy także poza nartami, na razie wzmacniamy nogi. Możemy się trochę pościgać i sprawdzić swoje umiejętności – mówił Paweł Miesiąc w rozmowie z klubową telewizją.
Teraz jednak puchowe kurtki mogą wrócić z powrotem do szafy. Po 10-godzinnej podróży na zachód Europy żużlowcy dotarli do Hiszpanii – do miasteczka Calp nad Morzem Śródziemnym. Wysokie temperatury nie sprzyjają jeździe na nartach, dlatego zawodnicy przesiedli się na rowery. Na „kolarzówkach” pokonywali górskie trasy.
- Dla mnie ta trasa była za krótka. Ale widzę, że chłopaki się męczą. Ja mam dobrą formę – żartował Wiktor Lampart na jednym z nagrań ze zgrupowania.
- Lata już swoje robią – odpowiedział mu Matej Żagar. Słoweniec wyleczył chorobę i dołączył do kolegów na zgrupowaniu w Hiszpanii.
Przypomnijmy, że lublinianie mają zaplanowane przedsezonowe konfrontacje z dwoma pierwszoligowymi zespołami. W dniach 14-15 marca zmierzą się z eWinner Apatorem Toruń. Natomiast 21 i 22 marca czeka ich towarzyska rywalizacja z Unią Tarnów.