Piłkarscy kibice są oburzeni wizją stadionu OSiR po przebudowie. Do ministra sportu apelują o „zamrożenie” finansowania inwestycji. Zastrzeżenie do projektu mają też władze klubu Hetman Zamość. A samorząd? Jest zdeterminowany, by zadanie zrealizować i to jak najszybciej.
Przebudowa stadionu Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zamościu to najkosztowniejsza z inwestycji, których rozpoczęcie na ten rok zaplanowano w mieście. Jak się okazuje, również taka, która wzbudza największe emocje.
Wywołała wyjątkowo gorącą i długą dyskusję podczas kwietniowej sesji, kiedy Rada Miasta Zamość miała wyrazić zgodę na emisję obligacje, bez których kosztowne zadanie nie miałoby szans dojść do skutku. Ostatecznie większość radnych zagłosowała za tym, by zadłużenie miasta zwiększyć dokładając brakujące pieniądze do tych, które w budżecie już zarezerwowano, ale również do blisko 39 mln pozyskanych dotacji (7 z ministerstwa sportu i 32 mln z Polskiego Ładu). To było konieczne, bo po otwarciu złożonych w przetargu ofert okazało się, że najtańsza z nich o 11 mln przekracza zakładany na ok. 47 mln zł budżet, mimo tego, że już wcześniej zakres prac planowanych na stadionie został ograniczony.
Kibice: To architektoniczny potworek
Kiedy finansowanie zostało zapewnione, wydawało się, że sprawa wyszła na prostą, ale wtedy głos zabrali kibice Klubu Sportowego Hetman. Na swoim facebookowym profilu opublikowali kilka postów wyrażając swoje niezadowolenie z planów samorządu. Krytykowali koszt inwestycji, stwierdzając, że będzie to chyba najdroższy stadion w Polsce. Ostro ocenili też sam projekt, m.in. za to, że na trybunach przewidziano zbyt mało miejsc dla widzów. Nie podobał im się również fakt, że np. w pierwszym etapie inwestycji nie znalazły się zakładane wcześniej elementy, jak sztuczne oświetlenie czy podgrzewanie murawy, a także remont części trybun od strony parku miejskiego.
„Czym zawinił Zamość? Perła renesansu, miasto wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, miasto przesiąknięte piękną architekturą i zabytkami, żeby na siłę brnąć w tego architektonicznego potworka, który wygląda jak naprędce pisany na kolanie” – dopytywali kibice publikując w mediach społecznościowych list otwarty (nikt się pod nim z imienia i nazwiska nie podpisał) do ministra sportu i apelując, by Kamil Bortniczuk „zamroził” przyznane miastu dotacje do czasu „przedstawienia koncepcji zaakceptowanej przez lokalną społeczność”.
Klub: Przeprojektujcie stadion
Głos w dyskusji zabrały również władze KS Hetman. W wydanym oświadczeniu znalazło się stwierdzenie, że stadion OSiR w obecnym kształcie „w coraz większym stopniu staje się obiektem zagrażającym zdrowiu i życiu kibiców oraz piłkarzy”, a w związku z tym niebawem może otrzymać negatywną decyzję co do użytkowania.
„Ubolewamy nad tym, że nie mogliśmy uczestniczyć w fazie jego projektowania i przekazać na bieżąco stosownych, ważnych sugestii. Dlatego też w sytuacji kiedy Miasto ma już teoretycznie zabezpieczone finansowanie tej inwestycji, sugerowalibyśmy możliwość szybkiego przeprojektowania obecnej wersji stadionu tak, aby uwzględnił on nasze sugestie i oczekiwania” – czytamy w piśmie zarządu Hetmana.
Miasto: Jesteśmy zdeterminowani
– Znamy te opinie, dotarły do nas, szanujemy je, ale na obecnym etapie i w obecnej sytuacji jesteśmy zdeterminowani do tego, by tę inwestycję zrealizować, bo nie ma najmniejszych wątpliwości, że stan stadionu tego wymaga niezwłocznie – mówi Piotr Orzechowski, wiceprezydent Zamościa.
Podkreśla, że dotacje, jakie na przebudowę stadionu udało się uzyskać są rekordowe w historii miasta i szkoda byłoby z nich rezygnować, a „zamrożenie”, o które wnioskują kibice, jest po prostu nierealne. Dodaje, że pieniądze z obu źródeł zostały przyznane na obiekt lekkoatletyczno-piłkarski, a nie taki, który spełniałby wyłącznie oczekiwania kibiców i władz Hetmana. – Poza tym ci, którzy krytykują projekt chyba nie do końca zdają sobie sprawę z tego, jakie czynniki na koncepcję wpływały. Ze względu np. na wymogi konserwatorskie wynikające z faktu położenia stadionu w sąsiedztwie Starego Miasta z pewnych koncepcji po prostu trzeba było zrezygnować – tłumaczy Orzechowski.
Nie ukrywa jednocześnie, że koszty jakie należy ponieść są bardzo wysokie, ale też dodaje, że na obowiązujące obecnie ceny samorząd wpływu nie ma. Zapewnia, że wciąż podejmowane są „intensywne” starania o to, by zdobyć na przebudowę stadionu jeszcze o dodatkowe wsparcie.
– Nie zgodzę się również z zarzutami, że inwestycja konsultowana nie była. Bo spotkań w tej sprawie zorganizowano wiele, a w najliczniejszym z 2021 roku uczestniczyli również przedstawiciele kibiców i środowisk sportowych – zapewnia.
Tak czy inaczej kwestia przebudowy wciąż pozostaje otwarta, bo ogłoszony na początku roku przetarg jeszcze nie został rozstrzygnięty, mimo że oferty otwarto w lutym. – Komisja pracuje i analizuje dokumentację – informuje Stanisław Flis, dyrektor Wydziału Inwestycji Miejskich i Zamówień Publicznych. Nic więcej zdradzić nie chce poza tym, że ostatecznej decyzji można się spodziewać w najbliższym czasie.
Jaki ma być stadion?
Projekt pierwszego etapu przebudowy stadionu zamojskiego OSiR zakłada budowę boiska piłkarskiego i urządzeń lekkoatletycznych z wyposażeniem, np. bieżni, skoczni do skoków w dal, rzutni do pchnięcia kulą i do miotów dalekich. Planowany jest też gruntowny remont budynku szatniowo-sanitarnego, a także pawilonu sprawozdawców, przebudowa trybuny głównej i dwóch bocznych (w sumie na ponad 1700 miejsc, również dla niepełnosprawnych), wieży sędziowskiej. Obiekt ma też zyskać nowe toalety, kasy, ogrodzenia. Będzie na nim funkcjonował monitoring, staną telebimy, zainstalowane zostaną stacje zraszania boiska i dozowania nawozów. Na kolejny etap, którego koszt szacowany jest w tym momencie na ok. 20 mln zł, pozostawiono remont trybuny od strony parku, instalację podgrzewania murawy oraz m.in. remont boiska treningowego, nad którym miał być też stawiany tzw. balon.