W samochodzie zatrzymanego w poniedziałek 21-latka policjanci znaleźli nie tylko marihuanę. Jak się okazało pijany kierowca miał przy sobie amfetaminę, woreczki z zapięciem strunowym oraz wagę elektroniczną. Teraz grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
O sprawie pisaliśmy wczoraj. Policja próbowała zatrzymać w nocy przy ul. Świętego Piątka BMW, którym kierował 21-latek.
Podczas próby ucieczki kierowca wyrzucił foliową reklamówkę, w której przechowywał 190 gram suszu konopi indyjskich. Podczas przeszukania przy 21-latku mundurowi znaleźli dodatkowo 83 gramy marihuany.
Młodzieniec miał w organizmie blisko 1 promila alkoholu, a ponadto posiadał aktualny zakaz kierowania pojazdami. Trafił do policyjnego aresztu.
W trakcie przeszukania jego samochodu policjanci znalleźli resztę narkotyków oraz akcesoria przydatne przy ich dzieleniu na porcje.