60-letnia mieszkanka Zamościa zadzwoniła po policję, bo nie mogła wejść do mieszkania swojego syna. Tymczasem spod drzwi wyciekała woda i zalewała sąsiadów.
Podczas sprzątania jednego z pokoi, za wersalką, 60-latka znalazła 9 krzaków konopi indyjskich. Uprawę wspomagał profesjonalny sprzęt: lampa, programatory czasowe i transformatory.
To już kolejna wpadka 24-latka. W lutym podczas przeszukania innego domu, który wynajmował policjanci znaleźli blisko 13 gramów marihuany i 2 gramy amfetaminy.
Mężczyzna jest w szpitalu. Po jego opuszczeniu usłyszy zarzut nielegalnej uprawy marihuany, za co grozi do 3 lat więzienia. Do zdarzenia doszło we wtorek.