- Główni oskarżeni, to Leszek G. z Zamościa, Marek D. z Podhajców
i Marzanna S. z Jarosławca - współwłaściciele zamojskiego autokomisu. Współpracowali z pośrednikami bankowymi. Zamiast sprzedaży gotówkowej i ratalnej, prowadzili działalność kredytową, pośrednicząc w ich załatwianiu.
- Kredytobiorcy otrzymywali mniej pieniędzy, niż podpisywali w dokumentach, bo potrącano im "marżę” - mówi Romuald Sitarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Banki udzielały kredytów sądząc, że zostaną przeznaczone na zakup towarów, tymczasem klienci autokomisu dostawali gotówkę.
Jeżeli klient nie miał zaświadczenia o dochodach, właściciele komisu (za odpowiednią opłatą) wydawali mu fałszywe dokumenty, potwierdzające zatrudnienie.
Wśród oskarżonych jest też były dyrektor jednego z banków w Tomaszowie Lub., który według prokuratury współpracował z pośrednikiem oszustów.
Prokurator stwierdził ok. stu nieprawidłowych kredytów. Najwyższa kwota w akcie oskarżenia to 149 tys. zł. Oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności od roku do pięciu lat. (zsaw)