Biłgorajscy policjanci w trakcie interwencji domowej zgłoszonej przez 17-latkę zatrzymali jej rodziców za to, że nie chcieli wpuścić córki do domu po powrocie z internatu.
W piątek po godz. 21 policjanci udali się do jednej z miejscowości w gm. Łukowa na interwencję domową. O przyjazd funkcjonariuszy poprosiła 17-letnia dziewczyna, której po powrocie z internatu nie chcieli wpuścić do domu jej nietrzeźwi rodzice.
Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, 55-letni właściciel domu nie chciał otworzyć im drzwi. Agresywny mężczyzna przez oszklone drzwi mierzył do nich z wiatrówki. Kolejne prośby o odłożenie broni okazały się nieskuteczne. Potrzebne okazało się wsparcie.
Wreszcie drzwi otworzyła policjantom żona mężczyzny. Ale 55-latek ponownie mierzył do nich z wiatrówki, dlatego został obezwładniony. Wtedy jego 40-letnia żona rzuciła się na mundurowych, szarpała ich i groziła, że ich zabije. W konsekwencji oboje zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie.
U kobiety badanie wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie, a u jej 55-letniego męża – prawie 2 promile. Policjanci zabezpieczyli także naładowaną śrutem wiatrówkę. Kiedy oboje wytrzeźwieją zostaną przesłuchani. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.