Do czterech wypadków doszło w weekend na drogach powiatu biłgorajskiego. Jeden z nich zakończył się tragicznie.
Prowadzony przez mężczyznę osobowy renault przewrócił się na łuku drogi. Najciężej ranny został kierujący. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że życia 30-latka nie udało się uratować.
Jadący z nim pasażerowie 29-latek z Zakrzewa i 26-latka z gminy Goraj doznali tylko ogólnych potłuczeń. Badania wykażą, czy kierowca pił wcześniej alkohol.
Trzeźwy był na pewno 18-latek z gminy Tarnogród, który w sobotę, tuż przed godziną 23 spowodował wypadek w Obszy. Policja wyjaśnia, jak doszło do tego, że prowadzony przez niego renault zjechał do rowu.
Kierowca wyszedł z wypadku z ogólnymi obrażeniami. Ranni zostali jego pasażerowie. 20-latek ma uraz śródczaszkowy i uraz klatki piersiowej. 19-latek doznał złamania nosa i wstrząśnienia mózgu. Lekkimi obrażeniami stłuczka zakończyła się dla 17-latka i 20-latka. Wszyscy poszkodowani są mieszkańcami gminy Tarnogród.
Również w sobotę (ok. godz. 14) doszło do wypadku w Niemirowie (gm. Frampol). Warunki na drodze były trudne. Padał deszcz.
21-latek z Lubartowa kierujący osobowym volkswagenem zabrał się za wyprzedzanie. Źle wymierzył odległości i raptownie zaczął hamować.
W efekcie samochód najechał na 63-letnią rowerzystkę z gminy Biłgoraj. Kobieta trafiła do szpitala z wstrząśnieniem mózgu i ogólnymi potłuczeniami.
Podobnych obrażeń doznał 77-letni traktorzysta z gminy Obsza, który doprowadził do wypadku w Woli Obszańskiej.
Mężczyzna skręcał ciągnikiem w lewo i jego ursus zderzył się z daewoo, którym kierował 29-letni mieszkaniec Rzeszowa.
Kierowca samochodu ma złamany nos i łuk brwiowy. Ranny traktorzysta trafił do szpitala. Badania mają wykazać, czy był trzeźwy.