Prezydent Zamościa przyznał, że wykonanie tzw. boksów handlowych obok zamojskiego Nadszańca nie jest najlepsze, bo panuje w nich wilgoć. Zapowiedział zmniejszenie opłat czynszowych dla kupców, którzy założyli tam swoje sklepy.
– Obejrzałem całość i bardzo jestem zaniepokojony – powiedział na poniedziałkowej sesji radny Cybulski. – Coś z tym trzeba zrobić!
Problem jest rzeczywiście spory, bo na remonty 5 zabytkowych zespołów fortecznych poszły duże pieniądze. Urzędnicy wystarali się o ok. 6 mln euro z tzw. Funduszu Norweskiego. 1,5 mln zł przyznał także minister kultury.
W ramach projektu wybudowano m.in. kilkadziesiąt boksów. Jednak handlowcy, którzy założyli tam sklepy narzekają na potęgę. Skarżą się głównie na panującą w nich wilgoć.
– Obiekty już odebrano, ale sufity po prostu zaczynają przeciekać – złości się jeden z nich.
Wieść o "fuszerce” doszła do radnych. Zwłaszcza, że wilgoć panuje nie tylko w boksach. Zaciekami zaczynają się pokrywać także ściany w Nadszańcu i odremontowanych bramach. Dopytywał się o to na sesji również radny Krzysztof Lewkowicz (PiS).
– Mieliśmy przegląd obiektów fortecznych, ale nie było większych zastrzeżeń – uspokajał Jan Radzik, dyrektor Wydziału Planowania Przestrzennego, Budownictwa i Ochrony Zabytków UM. – Jest tylko przeciek obok kurtyny.
Rajcy nie dali się jednak zbić z tropu. Okazało się, że nowiutkie boksy odwiedził ostatnio radny Cybulski. Stwierdził, że jest tam wilgotno, a na niektórych ścianach już rośnie grzyb.
– Znam się na budownictwie i stwierdzam, że nie wykonano tego zgodnie ze sztuką budowlaną – tłumaczył na sesji. – Nad tymi pomieszczeniami wybudowano nieckę pokrytą ziemią. Woda może w niej stać albo wyparować. Efekty widać. Zimą po prostu będzie to wyglądać fatalnie.
Cybulski opowiada, że podczas wizyty obstąpili go handlowcy. Skarżyli się m.in. na brak wentylacji (jest zamontowana tylko w toaletach) i ogrzewania CO (ma być elektryczne), odpowiedniego parkingu oraz m.in. zakaz wywieszania szyldów.
– Najgorsza jest wilgoć – mówi Cybulski. – Efekt? Jedna ze sprzedających pań przyniosła mi śmietankę w proszku z której zrobiło się ciasto na kluski. Z landrynek robi się jedna masa. Ubraniom też to szkodzi. Jak w tym miejscu handlować?
Co na to urzędnicy? – Wykonanie tej inwestycji szwankuje, a w wielu miejscach są przecieki – przyznał Marcin Zamoyski, prezydent Zamościa. – Będziemy starali się aby firma budowlana to usunęła. Handlowcom z boksów, w których są usterki, chcemy zmniejszyć opłaty czynszowe. Będziemy to negocjować z prezesem Zakładu Gospodarki Lokalowej.