Do tomaszowskiego szpitala trafiła we wtorek po południu z objawami zaczadzenia 31-latka z małym dzieckiem. Kobieta mieszka w jednym z bloków przy ul. Lwowskiej w Tomaszowie Lubelskim.
Tlenek węgla wdarł się również do mieszkań, dlatego 14 rodzin musiało na czas przewietrzenia opuścić budynek.
Najbardziej podtruta 31-latka wraz z 2,5-letnim synkiem wylądowała w szpitalu. Jak się nam udało ustalić, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Skąd czad wziął się w bloku? Najprawdopodobniej kanałami wentylacyjnymi przedostał się z przylegającej do budynku kotłowni.
Tlenek węgla jest bezbarwny i bezwonny. Zatrucia są bardzo niebezpieczne. Długotrwałe wdychanie czadu prowadzi do uszkodzenia mózgu i kalectwa, a często kończy się śmiercią.