Podczas szarpaniny i okładania pięściami na poboczu drogi jedna z pań została wepchnięta pod przyczepę ciągnika rolniczego. Z poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala, natomiast jej przeciwniczka uciekła z miejsca zdarzenia.
Nie wiadomo, o co poszło, faktem pozostaje, że panie szarpały się na poboczu drogi i wzajemnie okładały się rękami.
– Podczas zajścia młodsza z kobiet prawdopodobnie przez nieuwagę wepchnęła przeciwniczkę wprost pod omijający je ciągnik rolniczy z przyczepą – opowiada Edyta Krystkowiak, rzecznik hrubieszowskiej policji.
64-latka, która wpadła pod koła przyczepy, została odwieziona do szpitala. Ma zmiażdżoną dłoń i kolano, doznała też stłuczenia klatki piersiowej. Alkomat wskazał w jej organizmie 1,7 promila alkoholu.
Nie wiadomo, czy jej młodsza przeciwniczka była trzeźwa. Kobieta zbiegła z miejsca zdarzenia. Policja wyjaśnia okoliczności zajścia.
Kierujący ciągnikiem 39-latek z gminy Werbkowice był trzeźwy.