Zamiast gór śmieci, potłuczonych szyb wystawowych i zardzewiałych krat w oknach będą sale koncertowe na 700 i 200 osób.
- Ta ruina stoi w sercu miasta i drażni mieszkańców - denerwuje się Ireneusz Andrzejewski z Zamościa. - Dawno coś trzeba było z tym zrobić. Sale koncertowe to świetne pomysł.
Zamojski amfiteatr (a raczej to co z niego zostało) straszy przechodniów. Opuszczony obiekt stoi obok Starego Miasta. Po obszernej, zadaszonej scenie, ławkach dla ponad 3,5 tys. osób, kawiarniach i m.in. salonach gier nie zostało śladu. Są za to wyszczerbione schody, pomazane ściany, potłuczone szyby wystawowe oraz góry śmieci o gruzu. A wszystko w sąsiedztwie odsłoniętego niedawno pomnika Dawida Psalmisty - Tam zbierają się wszystkie zamojskie męty - martwi się 70-letnia kobieta, spacerująca wczoraj po pobliskich plantach. - To speluna. Nowiutki pomnik w jej sąsiedztwie potęguje to wrażenie.
Zamojski amfiteatr wybudowano w czynie społecznym w latach 1971-75. Przez kilkanaście lat odbywały się tutaj wszystkie, ważniejsze imprezy kulturalne w mieście. W latach 90. amfiteatr podupadł i stał się... miejscem spotkań miejscowych lumpów. Pikniki, imprezy artystyczne i uroczyści przeniesiono na Rynek Wielki. Urzędnicy wiele lat nie mieli pomysłu co zrobić z ruderą.
To się zmieniło. W jaki sposób? Zamojski magistrat, w ramach projektu rewitalizacji miasta zaplanował renowację fortyfikacji. W jednej z zabytkowych bram ma swoją siedzibę Polska Orkiestra Włościańska. Zespół za trzy lata musi się z niej wynieść. Wtedy pojawił się "pomysł na amfiteatr”. - Trzeba w miejscu amfiteatru wybudować nowoczesną salę koncertową - przekonywał urzędników Tadeusz Wicherek, nowy dyrektor POW. - Powinny się tam znaleźć sale dla 700 i 200 osób oraz zaplecze dla orkiestr. W ten sposób jednocześnie zostaną załatwione dwie ważne dla Zamościa sprawy.
Dyrektor Wicherek, kilka tygodni temu zaniósł swój "wstępny” projekt przebudowy amfiteatru do miejscowych urzędników. Marcinowi Zamoyskiemu, prezydentowi Zamościa przypadł do gustu. Na efekt nie trzeba było długo czekać. - To jest dobry pomysł - mówi Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamoyskiego. - Remont amfiteatru zostanie zrealizowany w ramach VI etapu rewitalizacja Starego Miasta. Szacujemy, że będzie to kosztować 10 mln zł. O pieniądze postaramy się z funduszy UE.
Właśnie wyłoniono firmę projektową, której pod koniec sierpnia zostanie zlecone opracowanie koncepcji adaptacji amfiteatru na salę nowoczesną koncertową. Będzie gotowa w połowie października. Kiedy ruszy przebudowa amfiteatru? Na razie jeszcze nie wiadomo. - To zależy od tego kiedy uda się nam zdobyć pieniądze - mówi Garbula. - Oby jak najprędzej.