Prezydent Zamościa prosi o wyjaśnienia firmę Veolia Wschód po tym, jak przez cztery dni mieszkańcy miasta byli pozbawieni ciepła. Firma tłumaczy, że awarię usunięto tak szybko jak było to możliwe.
W sobotę 9 lutego bez ogrzewania i ciepłej wody znalazło się 5-6 tys. zamościan.
– Awarię 24 godziny na dobę naprawiało 35 pracowników Veolii oraz pracownicy dwóch firm zewnętrznych. W prace zaangażowane były trzy koparki i cztery ciężarówki – wylicza Roman Trześniowski, dyrektor ds. rozwoju firmy.
Naprawy ciągnęły się jednak, dla mieszkańców w nieskończoność. Dopiero 11 lutego udało się przywrócić dostawy ciepła w 11 blokach przy ul. Peowiaków, a dzień później ciepło poczuli dopiero mieszkańcy Nowego Miasta. Najpóźniej, bo dopiero 13 lutego przywrócono ciepło na ul. Odrodzenia i ul. Partyzantów.
Wszystko dlatego, że awaria była wyjątkowo rozległa. Łączna długość sieci ciepłowniczej w Zamościu to 78 km. Awarię stwierdzono aż w pięciu miejscach: przy ul. Hrubieszowskiej, ul. Peowiaków, ul. Kamiennej, ul. Partyzantów i ul. Wyszyńskiego.
– Przyczyną awarii było rozszczelnienie sieci w wielu miejscach – podsumowuje Trześniowski. – Przyczyny awarii w ciepłowni są nadal badane i będą znane w ciągu miesiąca.
O wyjaśnienie sprawy wystąpił prezydent miasta.
– W związku z ostatnią awarią sieci ciepłowniczej, prezydent Andrzej Wnuk wystąpił do prezesa Veolii Wschód Sp. z o. o. Janusza Lewickiego z prośbą o przedstawienie szczegółowych informacji dotyczących funkcjonowania zabezpieczenia systemu ciepłowniczego Zamościa, ze wskazaniem słabych stron systemu – informuje Marta Lackorzyńska-Szerafin, rzecznik prasowy Urząd Miasta Zamość. – Ma to ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego miasta.
Veolia ma m.in. poinformować, jakie prace dotyczące modernizacji sieci ciepłowniczej przeprowadziła w ostatnich latach oraz ile za nie zapłaciła.
– Dokładne wyjaśnienie przyczyn awarii jest bardzo ważne dla Miasta, zwłaszcza w kontekście zapewnień złożonych przez przedstawiciela spółki Veolia Wschód na posiedzeniu Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w listopadzie 2016 r. - dodaje Lackorzyńska-Szerafin. – Stwierdził on wówczas, że sieć ciepłownicza w Zamościu pracuje w bezpiecznym systemie pierścieniowym i w każdej chwili istnieje możliwość zamknięcia uszkodzonej części sieci czy rejonu.
– Prezydent wkrótce otrzyma szczegółowe informacje – zapewnia Trześniowski.
Na konferencji dotyczącej awarii przedstawiciele firmy zapewnili, że aby nie dopuścić do kolejnych awarii będą chcieli m.in. wymienić elementy sieci ciepłowniczej pod jezdniami. Spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty reprezentujące indywidualnych odbiorców ciepła otrzymają za przerwy w dostawie ciepła rekompensaty finansowe.