Posmakowali zwycięstwa i mają ochotę na więcej. Po miażdżącej wygranej z Platformą Obywatelską (9:3) członkowie biłgorajskiego Prawa i Sprawiedliwości zaprosili do spotkania na sportowym boisku kolegów z Ligi Polskich Rodzin.
Ich sportowi przeciwnicy nie zamierzają łatwo oddać pola, choć przyznają, że jako polityczni koalicjanci liczą na kompromisowy wynik. – Skoro mamy razem iść do wyborów, to chyba na boisku nie będziemy walczyć ostro – prognozuje Stanisław Schodziński, starosta biłgorajski (LPR). – Zresztą nie wynik jest najważniejszy, chodzi przecież o samo spotkanie.
Jeszcze nie wiadomo, w jakim składzie LPR zagra. Za skompletowanie drużyny zabrał się znany jako miłośnik piłki nożnej Marian Kurzyna, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Biłgorajskiego. Swoją gotowość do występu zadeklarował już starosta. – Najlepiej czuję się co prawda na boisku do siatkówki, ale jak w niedzielę zagra poseł PiS, to i mnie nie zabraknie – obiecuje Schodziński.
Niedzielny mecz ma się rozpocząć o godz. 17.15 na stadionie Zespołu Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących przy ul. Cegielnianej w Biłgoraju. (gam)