Zwarci i gotowi mkną na sygnale gasić ogień. Gorzej, gdy w tym samym czasie dostają zgłoszenia o kolejnych pożarach, bo na służbie jest tylko sześciu strażaków.
- Dodatkowo ściągnięto 7 zawodowych strażaków, którzy mieli tego dnia wolne - informuje asp. Piotr Sendecki, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Hrubieszowie. - W akcji uczestniczyły dodatkowo jednostki OSP z Dziekanowa, Trzeszczan i Horodła.
Na Lubelszczyźnie działa 28 jednostek ratowniczo-gaśniczych, w których służy 1189 ratowników. Dlaczego na służbie w jednostkach pojawia się ich tak mało?
- Liczba strażaków w poszczególnych jednostkach ratowniczo-gaśniczych to wypadkowa przepisów prawnych, które określają zarówno ilość ratowników, jak i czas służby strażaka, a ten w ostatnich latach trzeba było dostosować do wymogów unijnych, czyli 40-godzinnego tygodnia służby - informuje Aneta Wożakowska-Kawska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie. - Ale w każdej chwili komendant może wezwać strażaków, którzy nie pełnią w danej chwili służby, a jeśli zajdzie taka konieczność to komendant wojewódzki podsyła posiłki z innych powiatów. Jak wiadomo strażacy są szybcy i mobilni.
Dodaje, że w codziennych działaniach do akcji wzywani są druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych. W pierwszej kolejności dotyczy to jednostek, które wchodzą do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. W województwie lubelskim jest ich ponad 260.
Komenda Główna PSP zabiega o pozyskiwanie dodatkowych etatów dla strażaków oraz wynagrodzenia ratownikom za godziny nadliczbowe. - Zmiana przepisów pozwalająca na taką rekompensatę umożliwiłaby zwiększenie liczby strażaków pełniących służbę w danym dniu - wskazuje Aneta Wożakowska-Kawska.
Prawdopodobną przyczyną pożaru przy ul. Ludnej w Hrubieszowie było zwarcie instalacji elektrycznej. Straty przekroczyły 100 tys. zł. Stodoła w Horodyszczu zapaliła się w wyniku samozapłonu siana, a od niej zajął się drugi budynek. Łączne straty przekroczyły 70 tys. zł.