To bardzo bolesna strata dla 58-latka z pow. zamojskiego. Uwierzył mężczyznom, którzy przedstawili się jako policjant i funkcjonariusz CBŚ. Oszuści tak zmanipulowali swoją ofiarę, że wykonali w sumie 14 przelewów z jego konta na kwotę 234 tys. zł
- Pokrzywdzony wyjaśnił, że jest właścicielem jednej z firm działającej na terenie miasta (Zamościa - dop. red.). W czwartkowe popołudnie na firmowy telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna i powiedział, że jest policjantem - relacjonuje policja.
"Mundurowy" stwierdził, że na koncie bankowym 58-latka doszło do włamania, a z rachunku znikają pieniądze. Więcej o tej sprawie miał wiedzieć kolejny z rozmówców - "funkcjonariusz CBŚ".
- Pokrzywdzony usłyszał od niego, że w banku trwa policyjna akcja, były aresztowania pracowników banku, którzy przekazywali dane klientów hakerom - informują policjanci.
Co więcej, w banku znaleziono ksero dowodu osobistego pokrzywdzonego i przez to jego oszczędności miały być zagrożone. Padła sugestia, że trzeba działać szybko, żeby zablokować działania przestępców.
Dzwoniący mężczyzna znał hasło do konta bankowego 58-latka, ale potrzebował jeszcze loginu. Był na tyle wiarygodny, że ofiara przekazała mu taką informację. Udostępniła także kody, które przychodziły w sms-ach z banku.
Oszuści wykonali łącznie 14 przelewów na kwotę 234 tys. zł.
Rzekomy funkcjonariusz CBŚ powiedział 58-latkowi, że za chwilę zjawią się u niego policjanci. Kiedy tak się nie stało, mężczyzna zdał sobie sprawę, że padł ofiarą oszustów.