Wizyta w izbie wytrzeźwień, 500 zł mandatu i doprowadzenie do zakładu karnego. Tak dla 33-latka z Zamościa zakończyła się noc z poniedziałku na wtorek. Pijany mężczyzna o świcie dobijał się do drzwi kościoła.
We wtorek nad ranem 33-latek dobijał się do kościoła przy ul. Wyszyńskiego w Zamościu. Wył, krzyczał i tłukł pięściami w drzwi. Na miejsce szybko wysłano policjantów. Okazało się, że 33-latek jest pijany.
Próbując wejść do kościoła, rozbił donicę z kwiatami. Mundurowi zabrali mężczyznę do izby wytrzeźwień.
– Tam okazało się, że ma on przy sobie okradziony telefon komórkowy – mówi Joanna Kopeć, oficer prasowy zamojskiej policji. – Dzień wcześniej utratę aparatu zgłosił 17-latek z gm. Komarów.
Do kradzieży doszło na dworcu. 33-latek poprosił nastolatka o pożyczenie telefonu. Po skończonej rozmowie mężczyzna nie zwrócił aparatu i uciekł. Po wytrzeźwieniu 33-letni Zamościanin trafił do zakładu karnego.
– Był również poszukiwany do odbycia kary 8 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo przeciwko wymiarowi sprawiedliwości – dodaje Kopeć.
Zanim mężczyzna trafił do celi, dostał 500 zł mandatu za zakłócanie porządku. 33-latek odpowie również za kradzież telefonu komórkowego.