Grozi im do 5 lat więzienia. Jeden już przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze, ale drugi idzie w zaparte. Dwóch wandali, którzy zniszczyli samochody zaparkowane przy ul. Brzozowej w Zamościu dopadł policjant, gdy wracał do domu po służbie.
– Zareagowali agresją, wykrzykując pod adresem funkcjonariusza wulgaryzmy – relacjonuje Joanna Kopeć, rzeczniczka policji w Zamościu.
Wtedy mundurowy wyjął z kieszeni służbową legitymację, a sprawcy na jej widok rzucili się do ucieczki. Pogoń nie trwała długo, bo włączyli się w nią znajomi policjanta. Jeden z chuliganów został zatrzymany. Gdy do akcji włączył się jeszcze policyjny patrol, udało się dopaść również drugiego.
– Zarówno 23 latek, jak i jego starszy o rok kolega byli pijani. Trafili do izby wytrzeźwień. Nazajutrz usłyszeli zarzuty – dodaje Kopeć.
Odpowiedzą za zniszczenie reflektorów i kierunkowskazów w citroenie, a także zderzaka i lusterka w audi. Łączne straty to ok. 800 zł.
Za uszkodzenie mienia grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.