Biłgorajska prokuratura bacznie przyglądają się listom poparcia dla kandydatów PSL do Parlamentu Europejskiego. Część z nich może być fałszywa. Jak podaje portal gazeta.pl, śledztwo w tej sprawie trwa od ubiegłego tygodnia.
Sprawa wypłynęła po anonimie, który dotarł do prokuratury przed wyborami. Według informatora, maturzyści - m.in. ze szkoły w Turobinie - byli przymuszani do składania podpisów pod listami poparcia dla PSL. Szkoły podlegają biłgorajskiemu starostwu. Członkiem Zarządu Powiatu jest Marian Tokarski z PSL. Był kandydatem tej partii w wyborach do PE. Prywatnie jest mężem wojewody Genowefy Tokarskiej.
Niektóre z przesłuchanych już osób nie wiedziały, że udzieliły poparcia PSL, mimo że na listach widnieją ich nazwiska. - Mogło dojść do nieprawidłowości, skoro te osoby nie pamiętają, żeby się podpisywały - dodaje prokurator Reszczyński.