Wakacje w pełni, a ruch w zamojskich księgarniach większy, niż przez cały rok. Rodzice zaczynają już inwestować w podręczniki dla swoich pociech.
Agata Piwko o książki dla swojej córki, która od września będzie się uczyć w klasie VI Szkoły Podstawowej nr 6, nie musi się już martwić. Kupiła je jeszcze w czerwcu podczas zorganizowanego w szkole kiermaszu używanych podręczników.
- Trochę musiałam dołożyć, ale część gotówki zgromadziłyśmy sprzedając podręczniki z klasy piątej na tym samym kiermaszu - opowiada mama Natalii.
I chwali sobie taki sposób robienia zakupów i zarabiania na nie. Rok wcześniej też spieniężyła stare książki, tyle że w jednej z księgarni na Starówce. Komisy używanych podręczników już się w nich ruszyły.
- Na razie zainteresowanie jest umiarkowane, bo nie wszystkie szkoły określiły tytuły, z których w nowym roku będą korzystać uczniowie - tłumaczy Sławomir Bartnik z księgarni im. Bolesława Leśmiana.
Pieniądze za dostarczane egzemplarze można tutaj dostać od ręki albo dopiero po i sprzedaży. - To zależy od tego, w jakim stanie jest dana książka - tłumaczy księgarz.
Podobnie sytuacja wygląda w najpopularniejszym zamojskim książkowym komisie, czyli księgarni Antykwariat przy ul. Staszica. - Skup używanych podręczników rozpoczęliśmy jak co roku, z początkiem lipca. Zakończymy go wtedy, kiedy zainteresowanie klientów będzie bardzo małe - mówi Arkadiusz Furmańczuk.
Ale nie warto przychodzić tutaj codziennie. Do końca tego miesiąca Antykwariat przyjmuje podręczniki tylko we wtorki i czwartki. Dopiero w sierpniu przewidziane na to będą trzy dni: poniedziałek, środa i piątek (zawsze w godzinach od 11 do 16).
Komis ruszy także w księgarni przy ul. Grodzkiej. Jednak dopiero w za kilka dni. - Wszystkie przyniesione do nas podręczniki zostaną wycenione, a klient dostanie bon do wykorzystania u nas. Jego wartość będzie równa wycenie dostarczonych podręczników - tłumaczy zasady transakcji Barbara Tomaszczuk.
(ak)