Oblał się benzyną, a potem podpalił. Mowa o 36-letnim mieszkańcu Tomaszowa. Mężczyzna zginął. Jego zwęglone zwłoki znaleziono niedaleko miejscowości Płazów w powiecie lubaczowskim.
W czwartek wieczorem mieszkańcy Płazowa zauważyli, że płonie nieużywana, ponad 36-metrowa strażacka wieża obserwacyjna na skraju wsi. Wezwano straż pożarną. – Ugasiliśmy pożar – mówi Ireneusz Trojnar, zastępca komendanta PSP w Lubaczowie. – Wśród zgliszcz było zwęglone ciało mężczyzny. Nie żył.
Okazało się, że to zwłoki 36-letniego mieszkańca Tomaszowa, pracownika administracji leśnej. Niedaleko wieży stał należący do niego ford. Sprawą zajęła się lubaczowska policja i prokuratura. – Nie ma wątpliwości, że mężczyzna popełnił samobójstwo – zapewnia podinspektor Adam Weiss, naczelnik sekcji kryminalnej lubaczowskiej policji. – Wykluczyliśmy działanie osób trzecich.
Co go pchnęło do tak desperackiego czynu? – Mamy pewne podejrzenia, ale na razie nie chcemy o tym mówić – mówi Weiss. – Dla dobra śledztwa.
(BN)