Pieniądze to nie wszystko. Nie chcemy odszkodowań, chcemy zachować swoje domy – przekonywali uczestnicy piątkowego protestu w Zamościu. Swój sprzeciw wobec planów budowy linii szybkiej kolei prowadzącej do Centralnego Portu Komunikacyjnego wyraziło ok. 500 osób.
W marszu protestacyjnym wzięli udział nie tylko mieszkańcy wiosek w gminie Zamość, którzy z powodu budowy linii kolejowej mieliby zostać wywłaszczeni, ale również mieszkańcy Krasnegostawu i okolic oraz m.in. gmin Izbica i Bełżec. Tam również planowane są szybkie pociągi dojeżdżające do CPK.
Ten protest był kolejnym. Wcześniej pikiety organizowano w Zamościu, Krasnymstawie, Wólce Orłowskiej, ale również w Warszawie. Zdesperowani mieszkańcy regionu zapowiadają, że na tym nie koniec. Nie zamierzają się pddawać.