Będą walczyć o utworzenie rezerwatu ptactwa w Szczebrzeszynie i powstrzymanie degradacji miejscowej przyrody. Według nich jest to ostatnia chwila, aby coś jeszcze uratować.
– Będę kandydował na stanowisko burmistrza Szczebrzeszyna, a utworzenie rezerwatu ptactwa będzie jednym z głównym punktów mojego programu wyborczego – mówi Henryk Matej, starosta zamojski. – Jeśli nic nie zrobimy, gmina straci wielką szansę. Środki europejskie będzie można na takie projekty pozyskiwać jeszcze tylko przez dwa lata. Warto o nie zawalczyć.
Na pomysł utworzenia rezerwatu ptactwa na szczebrzeskich łąkach, nieużytkach i pastwiskach wpadł kilka lat temu Grzegorz Król, znany artysta-plastyk. Pomysł forsował w miejscowym samorządzie. Bez skutku. – Żyje u nas ok. 170 gatunków ptaków pod ścisłą ochroną m.in. orliki krzykliwe, bąki i bataliony! – tłumaczy Król. – Dla każdego z nich można otworzyć taki rezerwat, tak są cenne. Unia takie rzeczy dofinansuje. Można na to pozyskać kilkadziesiąt milionów złotych!
Król przygotował już wstępny projekt takiej inwestycji. Twierdzi, że do rezerwatu ściągną rzesze turystów i ornitologów (powstałby w sąsiedztwie Roztoczańskiego Parku Narodowego). Gmina dostałaby także dofinansowanie na nowoczesną oczyszczalnię ścieków, nowe ziemne linie energetyczne, kanalizację wodną i sanitarną itd.
– Powstanie coś fantastycznego – przekonuje artysta. – Warto próbować taki pomysł przeforsować. Inaczej nasza przyroda zginie, a mu utoniemy w śmieciach!
Pan Grzegorz uważa, że dzięki wyborom można zmienić rzeczywistość. Skrzyknął miłośników przyrody. Dołączył do nich Henryk Matej, starosta zamojski. Będzie on starował w wyborach samorządowych, a ochrona przyrody stanie się jednym z jego głównych haseł. Grzegorz Król jest z tego bardzo zadowolony.
– Bo nikt w magistracie nie chciał mnie słuchać – denerwuje się.
– Urodziłem się w Szczebrzeszynie i przez 20 lat mieszkałem w tym mieście – tłumaczy tymczasem starosta. – 30 lat mieszkałem też w Brodach Dużych. To moja rodzinna gmina i zależy mi na niej. Znam jej problemy i większość bolączek.
Starosta powoła niebawem swój komitet wyborczy i ruszy w teren. Będzie przekonywał nie tylko do utworzenia rezerwatu i postawienia na ekologię. – Gmina potrzebuje lepszych dróg, dobrych rozwiązań oświatowych, unijnych pieniędzy i nowych miejsc pracy – wylicza Henryk Matej. – Lista potrzeb jest długa. Mam wiele pomysłów. O wszystkim wyborcom opowiem.