Pogoda nie sprzyja właścicielom ośrodków narciarskich. Stok w Jacni na Roztoczu od dzisiaj jest nieczynny. To nie jedyna stacja w Lubelskiem, która zdecydowała się na jakiś czas zawiesić działalność.
Komunikat w tej sprawie na stronie internetowej stacji w Jacni (gm. Adamów) ukazał się w poniedziałek. Poinformowano w nim, że od wtorku 28 stycznia wyciąg nie będzie działał. To nie oznacza jego całkowitego zamnięcia w tym sezonie. Przynajmniej na razie nie ma o tym mowy. Właściciele napisali, że przerwa potrwa kilka dni.
Powód? Ekstremalnie wysokie, jak na styczeń, temperatury. W takich warunkach dośnieżanie nie ma sensu, a ten śnieg, który na stoku jest, po prostu topnieje.
"Planujemy ruszyć za kilka dni, nie wcześniej niż w piątek" - napisano w komunikacie.
Przypomnijmy, że wyciąg w Jacni został udostępniony amatorom jazdy na nartach i snowboardzie na początku stycznia. Wcześniej trasy były naśnieżane i dobrze przygotowane do otwarcia sezonu. Ale przed dwoma tygodniami, na 13 i 14 stycznia zarządzono przerwę, która miałą być wykorzystana na dodatkowe naśnieżanie. Po niej stacja znów pracowała. Teraz ma przerwę.
Przypomnijmy, że na Zamojszczyźnie jest jeszcze jeden wyciąg - Biała Góra w Justynówce koło Tomaszowa Lubelskiego. Tę stację prowadzi gmina. Otwarcie miało nastąpić 17 stycznia, ale do tego nie doszło, o czym poinformowano w ostatniej chwili.
Decyzję o przesunięciu otwarcia sezonu motywowano warunkami na stoku i bezpieczeństwem narciarzy. Do dzisiaj nowy termin otwarcia nie został podany. W tym sezonie na Białej Górze nie można było jeździć ani jednego dnia.
Od ostatniego poniedziałku (27 stycznia) do odwołania zamknięty jest również stok w Chrzanowie. Właściele przekazali, że ze względu na wysoką temperaturę niemożliwe jest ratrakowanie leżącego na stoku śniegu. Ponowne otwarcie jest planowane na sobotę, 1 lutego.