Projekt wykonała za darmo uczennica. Materiał podarowała jedna z firm, a światełka market. Świetlisty anioł, który stanął obok wielkiej choinki na klombie, to nowa świąteczna atrakcja w Zamościu. Za tę i inne bożonarodzeniowe ozdoby miasto płacić nie musiało.
Bywały lata, że przed Bożym Narodzeniem na Rynku Wielkim w Zamościu pojawiały się bardzo efektowne, ale przez to również kosztowne iluminacje, a miasto z sukcesami brało udział w konkursach na świetlną stolicę Polski.
>>> Zamość "Świetlną Stolicą Polski. Miasto z nagrodami za 50 tys. zł <<<
W zeszłym roku było już znacznie skromniej. Wtedy poza dużą, naturalną choinką na centralnym placu Zamościa stanęły wielkie prezenty wykonane przez uczniów zamojskich szkół średnich. Zawisły też kupione kilka lat wcześniej światełka.
>>> W Zamościu artystyczna instalacja zamiast iluminacji. Ale wydatek będzie <<<
W tym roku również nie wydawano pieniędzy na zakup czy wypożyczenie świetlistych ozdób. Pod koniec listopada na klomb przed Ratuszem przywieziony został wielki świerk wycięty ze względów bezpieczeństwa na jednym z prywatnych podwórek w mieście i podarowany przez mieszkańca samorządowi.
W połowie zeszłego tygodnia pojawiły się kolejne drzewka. Mniejsze choinki (jest ich 30) stoją szpalerem na Rynku Wielkim. Dwie kilkumetrowe znalazły się także na Rynkach Wodnym i Solnym. Miasto za drzewka podarowane przez Polski Związek Łowiecki płacić nie musiało. Ozdoby też magistratu nie kosztowały, bo zostały wykonane przez dzieci z zamojskich przedszkoli i szkół.
Od weekendu obok największej z choinek stoi też wielki świetlisty anioł. Na tę bożonarodzeniową ozdobę miasto również pieniędzy nie wydawało.
>>> Zrób to sam. Tak Zamość przystroi się na Boże Narodzenie <<<
Jak poinformował w mediach społecznościowych prezydent Rafał Zwolak, autorką projektu jest Aneta Berdzik, uczennica technikum o specjalności architektura krajobrazu w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 5. Materiał, czyli ponad 100 metrów drutu podarowała firma Stalprodukt. Uformowaniem konstrukcji zajął się, także gratis, zajął się specjalista od metaloplastyki Marcin Lechowicz. Światełka, które sprawiają, że anioł w nocy błyszczy podarował natomiast jeden z miejscowych marketów.
„W tym roku świąteczne dekoracje są może i skromniejsze, ale na pewno będzie ładnie i taniej. Stroimy się na tyle na ile nas stać” – ocenił w mediach społecznościowych Rafał Zwolak.
Stare Miasto w Zamościu rzeczywiście wygląda już atrakcyjnie. Pozostaje mieć nadzieję, że tak będzie aż do świąt. Bo pogoda może spłatać figla. O ile ozdodby autorstwa przedszkolaków i uczniów są wykonane z materiałów odpornych na opady, to niestety nie wszystkie zdołały przetrwać silny poniedziałkowy wiatr. Spora część „odfrunęła”.