(fot. Archiwum)
Prawie 7 tysięcy zł miesięcznie za dzierżawę 20 metrów miejskiego placu w Zamościu. Taki jest efekt przetargu, do którego stanęli wypożyczający rowerowe gokarty, którymi można jeździć po Parku Miejskim.
Zamojscy urzędnicy podali oficjalnie wyniki przetargu, jaki się odbył pod koniec marca. Jego przedmiotem była dzierżawa miejskiej nieruchomości gruntowej – chodzi o 20 mkw. placu przy ul. Piłsudskiego, przy Parku Miejskim. Organizatorzy przetargu chcieli, by od 1 maja do 30 września działała tam wypożyczalnia gokartów rowerowych – maksymalnie 20 sztuk. Wylicytowany w ustnym przetargu czynsz i umowa z dzierżawcą ma obowiązywać do 30 września 2024 roku.
Cena wywoławcza była ustalona na 615 zł brutto. Dzierżawcą wyłonionym w przetargu została Zofia Bernard, która prowadzi firmę Bergo. Ustalona stawka czynszu dzierżawnego, w wymiarze miesięcznym, osiągnięta w przetargu, wynosi... 6 800 zł brutto.
- Do tej pory podpisywaliśmy umowę dzierżawy z trzema podmiotami, które korzystały z miejskiej nieruchomości. W tym roku zapadła decyzja, że sprawę trzeba uporządkować i w drodze przetargu wybrać jeden podmiot. Chodziło między innymi o ustalenie maksymalnej liczby gokartów, które się poruszają po parku, bo każdego roku mamy skargi mieszkańców, którzy narzekają na użytkowników tych pojazdów. Mimo wyznaczenia alejek, z których mogą korzystać i tak dochodzi do nieprzyjemnych zdarzeń – mówi Krzysztof Stopyra, dyrektor Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami UM w Zamościu. – Jeszcze nie cieszymy się z wylicytowanej kwoty, jeszcze nie podpisaliśmy umowy. Jeśli do tego nie dojdzie, zadecydujemy, czy ogłaszamy kolejny przetarg i przesuwamy początek sezonu na 1 lipca, czy w ogóle z tego rezygnujemy – dodaje dyrektor.
- Byliśmy zaskoczeni przetargiem, miasto zorganizowało go po raz pierwszy. Oprócz nas startowało jeszcze sześć firm, wszystkie lokalne. Mamy czas do końca miesiąca na podpisanie umowy, jeszcze tego nie zrobiliśmy. Dlatego trudno mówić kiedy zaczniemy sezon i jak to będzie wyglądało. Do tej pory przy ul. Piłsudskiego 1 działały trzy firmy, nasza i dwie konkurencyjne. Teraz na miejskim placu powinna być tylko nasza. Wypożyczalnia gokartów ma działać od 1 maja do 30 września, tak jest w umowie – mówią Zofia i Mariusz Bernard z firmy Bergo, którzy od dziewięciu lat prowadzą w Zamościu działalność umożliwiając przejażdżki małymi, rowerowymi pojazdami. – Wszystko zależy od pogody, zeszły sezon nie był dobry, no i krótki, bo wypożyczalnię otworzyliśmy dopiero 1 lipca – tłumaczą przedsiębiorcy, którzy po wszystkie informacje dotyczące przetargu odsyłają do urzędników.
- Z siedmiu przedsiębiorców o wygraną walczyły dwa podmioty. Oprócz pani Bernard licytował tylko przedsiębiorca z Zamościa, który do tej pory działał w zupełnie innej branży. Jesteśmy zaskoczeni kwotą, szacowaliśmy, że może dojdzie do tysiąca złotych. Ale chyba to jest stawka bliska realiom rynkowym – ocenia Paweł Greszta, zastępca dyrektora Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami UM w Zamościu, który był na sali w czasie przetargu.
Podobne gokarty można wypożyczać w Krasnobrodzie, koło zalewu są trzy takie miejsca. Miasto dzierżawi je a przed sezonem wystawia na przetarg, podobnie jak teraz Zamość. Już w 2016 roku, stawka od której zaczynała się licytacja czynszu na cały sezon jednej wypożyczalni - to było 5 tysięcy zł.
Ciekawe jak w Zamościu zachowa się konkurencja, która już nie zorganizuje wypożyczalni na miejskim placu. Ale może na prywatnej posesji. Jak wyjaśniają urzędnicy nie ma możliwości zakazania wjazdu do Parku Miejskiego gokartom innym niż te z miejskiego placu. Park jest terenem zielonym, dostępnym dla wszystkich. Tych, którzy płacą miastu za plac przy ul. Piłsudskiego i tych z innych firm.