Na te zakupy wartości ponad 2,3 mln zł „zrzuciły się” budżet państwa, samorządy i kilka innych instytucji. Dzięki temu Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej ma dwa nowe wozy volvo i scanię. Skorzystali też druhowie z jednostek OSP, do których trafiły stare pojazdy zastąpione tymi świeżo sprowadzonymi.
Średni samochód ratowniczo-gaśniczy volvo kosztował ponad 1 mln zł, za ciężki marki scania trzeba było zapłacić przeszło 1,3 mln zł. Oba pojazdy, wyposażone w zbiorniki wodne, autopompy i wciągarki oraz maszty oświetleniowe trafiły do Zamościa z końcem zeszłego roku, choć ich oficjalne, uroczyste przekazanie ma nastąpić dopiero w marcu.
Samochody już zostały uzbrojone w sprzęt specjalistyczny i wprowadzone do służby. Zastąpiły użytkowane od 8 i 10 lat mercedesa przekazanego do OSP Udrycze oraz scanię, którą dysponuje teraz OSP Majdan Wielki.
– Zakup nowych samochodów pożarniczych byłby niemożliwy gdyby nie wsparcie finansowe podmiotów i instytucji – podkreśla bryg. Andrzej Szozda, rzecznik prasowy KM PSP w Zamościu. I wylicza, że miasto wyłożyło 150 tys. zł, a starostwo 180. Krasnobród przekazał 150 tys., a gmina Stary Zamość – 120. Ponad 369 tys. zł pochodziło z Narodowego Fundusz Gospodarki Wodnej i Ochrony Środowiska, komendant główny PSP z funduszu ubezpieczeniowego dołożył prawie 302 tys. zł, zaś dotacja firmy Shell wyniosła 60 tys. Natomiast blisko ponad 1 mln zł pochodził z budżetu państwa.
– Dobre parametry techniczne i użytkowe pojazdów, zwiększają możliwości operacyjno-techniczne zamojskiej jednostki, podnoszą naszą mobilność i niezawodność, co wpływa pośrednio na podniesienie poziomu bezpieczeństwa mieszkańców miasta i powiatu zamojskiego – zapewnia Szozda.