Partyzantów w remoncie od Starówki po Nowe Miasto, mała obwodnica w przebudowie, wahadło na Lipskiej i końcówka prac na Szczebrzeskiej. Po Zamościu nie jeździ się łatwo, a po świętach będzie jeszcze więcej utrudnień.
Prace na ulicy Partyzantów, jednej z głównych i najruchliwszych w Zamościu, ruszyły niedawno, a na początku kwietnia zupełnie zamknięty dla ruchu został kilkusetmetrowy odcinek od delegatury Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego aż do ronda Braci Pomarańskich przy Starym Mieście.
Od poświątecznej środy wykonawca, czyli Przedsiębiorstwo Robót Drogowych, zapowiada kolejne utrudnienia. Zamknięty dla ruchu ma być pas jezdni po stronie pawilonu Agora na odcinku od skrzyżowania z ul. Gminną do skrzyżowania z ul. Spadek. Wykonawca chce też zamknąć dochodzącą do Partyzantów ulicę Reja od pawilonów PSS do skrzyżowania ze światłami.
Jak długo trzeba będzie tak jeździć? – Do końca inwestycji – odpowiada Marcin Nowak, dyrektor Zarządu Dróg Grodzkich w Zamościu. Formalnie termin zakończenia tego etapu przebudowy ul. Partyzantów to wiosna 2023, ale już wcześniej szef wydziału miejskich inwestycji mówił nam, że będzie dopingować wykonawcę, by uporał się z pracami do końca tego roku. – Jest taki plan, ale jak wyjdzie, trudno powiedzieć. Wszystko zależy od pogody, no i jest w rękach robotników – uprzedza dyr. Nowak.
Przypomnijmy, że ul. Partyzantów jest remontowana w dwóch etapach. Pierwszy obejmuje fragment od ronda przy Starym Mieście aż do kolejnego obok II LO. Termin zakończenia tych prac to listopad br., a koszt ponad 11 mln zł (w tym dotacja w wysokości ok. 7 mln z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg). Drugi etap, który ma kosztować ponad 6 mln zł (dotacja z Polskiego Ładu – 5 mln), obejmuje odcinek od ronda przy liceum do ulicy Lwowskiej. To właśnie na tym fragmencie są teraz wprowadzane zmiany w organizacji ruchu.
Ale to nie koniec, bo inaczej niż dotąd jeździć się będzie za kilka dni w innej części Zamościa. Chodzi o prowadzoną od zeszłego roku przebudowę tzw. małej obwodnicy miasta, czyli ulicy Dzieci Zamojszczyzny i dochodzących do niej.
Wykonawca zapowiedział, że od czwartku zamknięty zostanie prawy pas Alei 1 Maja (od mostu na Łabuńce) i na ok. 250-metrowym odcinku ma obowiązywać ruch wahadłowy z sygnalizacją świetlną. Na innym fragmencie tej samej ulicy (od oczyszczalni ścieków do skrzyżowania ulic Dzieci Zamojszczyzny z Janowicką) ruch odbywający się dotąd prawą stroną zostanie przeniesiony na lewą, już z nową nawierzchnią, a sygnalizacji świetlnej nie będzie. Natomiast zamknięta dla ruchu zostanie ul. Braterstwa Broni w części od skrzyżowania z Dzieci Zamojszczyzny i Aleją 1 Maja do granicy miasta Zamość.
– Utrzymane zostaną dojazdy dla pracowników oraz klientów podmiotów gospodarczych znajdujących się przy ul. Braterstwa Broni. Dostępne będą od strony ul. Śląskiej – obiecuje Andrzej Drozdowski, kierownik budowy prowadzonej przez firmę Strabag.
To na pewno nie koniec zmian. Zakładany finał tej potężnej inwestycji, której wartość to ok. 82 mln zł, to lato 2023 roku.
Przypomnijmy, że nie najłatwiej jeździ się też ulicą Lipską, gdzie w związku z budową mostu również jest „wahadło”. Poza tym, nogę z gazu trzeba zdjąć na przebudowywanej od kilku miesięcy ulicy Szczebrzeskiej. Tam jednak żadnych zmian w organizacji ruchu nie ma.