Ukrywał się, był poszukiwany przez sąd i miał przy sobie narkotyki - zamojscy funkcjonariusze zatrzymali 31-letniego mężczyznę podczas interwencji domowej. Bardziej agresywna okazała się jednak jego matka, która wyzywała i szarpała policjantów.
We wtorek zamojska policja otrzymała zgłoszenie, że w gminie Stary Zamość potrzebna jest interwencja policji przy awanturze domowej. Sprawcą całego zamieszania miał być pijany syn mieszkającej tam kobiety. Kiedy mundurowi z Nielisza dotarli na miejsce, drzwi otworzyła im 63-latka, która nie chciała wpuścić ich do środka.
Funkcjonariusze postanowili jednak przeszukać mieszkanie. W ukrytym za kotarą pomieszczeniu znaleźli poszukiwanego mężczyznę. 31-latek miał przy sobie białą substancję zawiniętą w folię. Badania wykazały, że zawiera ona ecstasy. Policjanci zabezpieczyli narkotyki i przewieźli mężczyznę do zakładu karnego. Tam spędzi kolejne pół roku za uchylanie się od płacenia alimentów. Za posiadanie środków odurzających grozi mu jeszcze kara do 3 lat więzienia.
Za kratki może również trafić matka poszukiwanego. 63-latka nie chciała współpracować z policjantami podczas interwencji - wyzywała ich, szarpała za mundur i nie wykonywała ich poleceń. Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych grozi jej do 3 lat więzienia. Kobieta przyznała się do winy i dobrowolnie poddała się karze.