Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Zła współpraca z pracownikami, wykorzystywanie służbowego telefonu komórkowego do prywatnych rozmów z rodziną, niejasne podróże służbowe i białe plamy w rozliczeniach finansowych. Takie zarzuty stawiają szefowej HDK władze Hrubieszowa. – Bez komentarza – mówi dyrektorka Joanna Błaszczak.
Bomba wybuchła w grudniu ub.r. Komisja Oświaty, Kultury, Prawa i Administracji Rady Miejskiej w Hrubieszowie zwróciła się do burmistrza z wnioskiem, aby sprawdzić billingi rozmów ze służbowego telefonu komórkowego dyrektorki HDK za ostatni rok oraz jej wyjazdy służbowe z ostatnich dwóch lat. Burmistrz Franciszek Suchecki powołał trzyosobową komisję, która w grudniu i styczniu dokonała trzech „kontroli problemowych” w HDK.
Komisja pod przewodnictwem Andrzeja Kiryczuka vel Pawluka ustaliła, że ze służbowej „komórki” wykonano przez rok 1 931 połączeń, za co HDK zapłacił ponad 1,9 tys. zł. Jedną trzecią stanowią połączenia z dwoma numerami telefonów komórkowych. Dyrektor Błaszczak przyznała, że prowadziła rozmowy prywatne z rodziną. Podczas kontroli wyjazdów służbowych stwierdzono brak zgodności zapisów w rejestrze delegacji służbowych a listami obecności. W 2004 r. dyrektorka została delegowana przez burmistrza tylko raz, do Lublina. Po sprawdzeniu list obecności wyszło na jaw, że w podróży służbowej była 14 razy. Podobne nieścisłości miały miejsce w ub.r. – Trudno jest w tej chwili jednoznacznie ustalić, czy wszystkie wyjazdy miały charakter służbowy – czytamy w protokole pokontrolnym, który czeka na podpis Joanny Błaszczak. Dzieje się tak, bo po ostatniej kontroli dyrektorka się rozchorowała. Na zwolnieniu lekarskim przebywa od 13 stycznia.
W międzyczasie pojawiły się nowe zarzuty. Złą opinię o współpracy wystawiło dyrektorce HDK Stowarzyszenie Folklorystyczne, które jest za jej odwołaniem. Do władz samorządowych dotarły też sygnały, że dyrektorka nie rozliczyła się z pieniędzy przekazanych przez drobnych przedsiębiorców za wynajem placu przez HDK podczas Nadbużańskich Spotkań Artystycznych. Burmistrz Suchecki powołał przedwczoraj pięcioosobową komisję, która ma sprawdzić dokumentację finansową, m.in. czy zaksięgowano wspominane wcześniej wpłaty. – Na podstawie wyników kontroli podjęte zostaną dalsze kroki – mówi Dariusz Gałecki, szef hrubieszowskiej RM.
Joanna Błaszczak nadal jest na zwolnieniu lekarskim. Nie chce na razie komentować całej sytuacji. Jak się nam udało ustalić, może zostać odwołana ze stanowiska dyrektora HDK lub przesunięta na inne.
Komisja pod przewodnictwem Andrzeja Kiryczuka vel Pawluka ustaliła, że ze służbowej „komórki” wykonano przez rok 1 931 połączeń, za co HDK zapłacił ponad 1,9 tys. zł. Jedną trzecią stanowią połączenia z dwoma numerami telefonów komórkowych. Dyrektor Błaszczak przyznała, że prowadziła rozmowy prywatne z rodziną. Podczas kontroli wyjazdów służbowych stwierdzono brak zgodności zapisów w rejestrze delegacji służbowych a listami obecności. W 2004 r. dyrektorka została delegowana przez burmistrza tylko raz, do Lublina. Po sprawdzeniu list obecności wyszło na jaw, że w podróży służbowej była 14 razy. Podobne nieścisłości miały miejsce w ub.r. – Trudno jest w tej chwili jednoznacznie ustalić, czy wszystkie wyjazdy miały charakter służbowy – czytamy w protokole pokontrolnym, który czeka na podpis Joanny Błaszczak. Dzieje się tak, bo po ostatniej kontroli dyrektorka się rozchorowała. Na zwolnieniu lekarskim przebywa od 13 stycznia.
W międzyczasie pojawiły się nowe zarzuty. Złą opinię o współpracy wystawiło dyrektorce HDK Stowarzyszenie Folklorystyczne, które jest za jej odwołaniem. Do władz samorządowych dotarły też sygnały, że dyrektorka nie rozliczyła się z pieniędzy przekazanych przez drobnych przedsiębiorców za wynajem placu przez HDK podczas Nadbużańskich Spotkań Artystycznych. Burmistrz Suchecki powołał przedwczoraj pięcioosobową komisję, która ma sprawdzić dokumentację finansową, m.in. czy zaksięgowano wspominane wcześniej wpłaty. – Na podstawie wyników kontroli podjęte zostaną dalsze kroki – mówi Dariusz Gałecki, szef hrubieszowskiej RM.
Joanna Błaszczak nadal jest na zwolnieniu lekarskim. Nie chce na razie komentować całej sytuacji. Jak się nam udało ustalić, może zostać odwołana ze stanowiska dyrektora HDK lub przesunięta na inne.
