Żołnierze nie pytają, żołnierze działają. "Pomóżmy Rafałowi" – pod takim hasłem przebiegała w bazie Ghazni Polskich Sił Zadaniowych w Afganistanie akcja zbierania pieniędzy na rzecz Rafała Ciężczaka z Lisek k. Hrubieszowa.
Bardzo duże zainteresowanie wzbudzało również stoisko przygotowane przez Wojskową Straż Pożarną, gdzie wystawiono m.in. specjalny żaroodporny ubiór. Dzięki temu do puszki strażaków i żołnierzy ubranych w ten niecodzienny strój trafiło sporo datków.
Inną atrakcją finału była "szafa grająca” – każdy, kto do specjalnej puszki wrzucił datek, mógł wybrać jeden z kilkudziesięciu utworów i wysłuchać go w wykonaniu zespołu muzycznego Hantz Band, który tego dnia występował na scenie. Największym jednak wzięciem cieszyło się strzelanie z karabinów wyborowych.
Pomysłodawcami przeprowadzenia akcji pomocy dla Rafała byli m.in. pani Iwona Twardowska, kpt. Tomasz Wachowiak, ppor. Zbigniew Ścisłowski oraz kpt. Kamil Gralak. – Naprawdę czuliśmy niesamowitą moc, aby zaangażować się w pomoc Rafałowi. Chłopiec, którego mocno dotknął los, z niesamowitą pogodą ducha przyjmuje swoją chorobę – powiedział kpt. Kamil Gralak, który był równocześnie szefem sztabu akcji.
Zaangażowanie, jakie wykazali wszyscy uczestniczący w niedzielnej akcji, sprawiło, że organizatorzy zdecydowali się przedłużyć zbiórkę pieniędzy do końca tego tygodnia.
Wszystkie środki finansowe zgromadzone podczas koleżeńskiej zbiórki w Afganistanie zostaną dokładnie policzone i trafią na konto.
Rafał urodził się z licznymi wrodzonymi wadami nóg, bioder oraz bez rąk. Lekarze oceniali, że nie powinien zrobić nawet jednego samodzielnego kroku. Czeka go jeszcze wiele bolesnych i skomplikowanych zabiegów: operacje biodra, prostowanie kręgosłupa, wydłużenie lewej nogi, a jak będzie miał szczęście, to również przeszczep rąk.
Przypomnijmy, że dzięki ludziom dobrej woli Rafał i jego mama będą mogli zamieszkać w nowym drewnianym, ale przestronnym domu. Fundamenty będą zalewane na wiosnę. Jednokondygnacyjny budynek ma mieć ok. 90 mkw. powierzchni, a kosztować ma ok. 150–160 tys. złotych.