Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nie wiadomo, jak małżonek jej popadł. Faktem jest, że wściekła kobieta chwyciła za nóż i raniła nim 54-latka w klatkę piersiową. Jej mąż przeżył. 52-letnia zamościanka odpowie za usiłowanie zabójstwa.
Do zdarzenia doszło jeszcze w piątek, ale policja poinformowała o nim dzisiaj. Dramat rozegrał się w jednym z mieszkań przy ul. Peowiaków.
Małżonkowie byli tam z wizytą u kogoś ze swojej rodziny. W pewnym momencie doszło między nimi do sprzeczki, która zakończyła się użyciem noża.
– Mężczyzna z raną w klatce piersiowej został przewieziony do szpitala. Żyje – informuje Joanna Kopeć, rzeczniczka zamojskiej policji.
Kobietą zajęli się mundurowi. W momencie zatrzymania była pijana. – Miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. od jej męża pobrano krew do badań – dodaje Kopeć.
W niedzielę 52-latka stanęła przed sądem, który zdecydował się zastosować wobec niej trzymiesięczny areszt tymczasowy. Za kratkami poczeka więc na proces.
Za usiłowanie zabójstwa grozi jej nawet dożywocie.
Małżonkowie byli tam z wizytą u kogoś ze swojej rodziny. W pewnym momencie doszło między nimi do sprzeczki, która zakończyła się użyciem noża.
– Mężczyzna z raną w klatce piersiowej został przewieziony do szpitala. Żyje – informuje Joanna Kopeć, rzeczniczka zamojskiej policji.
Kobietą zajęli się mundurowi. W momencie zatrzymania była pijana. – Miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. od jej męża pobrano krew do badań – dodaje Kopeć.
W niedzielę 52-latka stanęła przed sądem, który zdecydował się zastosować wobec niej trzymiesięczny areszt tymczasowy. Za kratkami poczeka więc na proces.
Za usiłowanie zabójstwa grozi jej nawet dożywocie.
