Epidemia koronawirusa sprawiła, że świat sportu zatrzymał się. Na jak długo nie wiadomo, dlatego w wielu klubach pojawiły się w ostatnich dniach informację o tym, że piłkarze zrzekli się części wynagrodzeń. W czwartek na takie samo rozwiązanie zdecydowano się w Górniku Łęczna
Początkowo na obniżenie kontraktów poszczególnych zawodników decydowały się zespołu z absolutnego europejskiego topu. Z czasem jednak na podobne kroki zaczęły rozważać również inne zespoły. Powód był oczywisty – brak meczów to m.in. brak przychodów z praw do transmisji telewizyjnych, brak zysków ze sprzedaży biletów w tak zwanym „dniu meczowym”. Europejskie media w tym tygodniu poinformowały, że zgodę na obniżenie zarobków wyrazili między innymi piłkarze FC Barcelony czy Bayernu Monachium, w którym występuje Robert Lewandowski.
W środę na takie same kroki zdecydowano się w grającym w PKO BP Ekstraklasie Śląsku Wrocław. – W wyniku wspólnie wypracowanego porozumienia, w trosce o stabilność finansową i przyszłość klubu, zawodnicy zgodzili się na zamrożenie znacznej części swoich wynagrodzeń. Tym samym będą otrzymywać od 15 procent do maksymalnie 30 procent swoich podstawowych miesięcznych pensji. Zawieszenie części wynagrodzeń to sposób na pomoc klubowi oraz jego pracownikom, a także zminimalizowanie strat związanych z wyjątkowo trudnym okresem, w którym z powodu zawieszenia rozgrywek klub nie jest w stanie generować żadnych przychodów – czytamy na oficjalnej stronie klubu z Wrocławia.
Natomiast w czwartek wieczorem do grona klubów, które poszły tą samą drogą dołączył Górnik Łęczna. – W związku z epidemią koronawirusa w kraju i zawieszeniem rozgrywek drugiej ligi piłki nożnej jako Rada Drużyny Górnika Łęczna wyrażamy chęć pomocy Klubowi w formie zamrożenia części wynagrodzenia zawodników pierwszego zespołu – czytamy. – W trosce o stabilność i płynność finansową klubu do inicjatywy drużyny dołączył Zarząd Górnik Łęczna SA, sztab szkoleniowy oraz dyrektor sportowy. Wszyscy czujemy się solidarnie odpowiedzialni za przyszłość klubu i piłki nożnej w Łęcznej. Zminimalizowanie strat w tym trudnym dla nas wszystkich czasie, pozwoli na powrót do rozgrywek będąc jeszcze silniejszymi niż dotychczas – brzmi oficjalne stanowisko klubu.
Przypomnijmy, że piłkarze Górnika w tym sezonie spisywali się bardzo dobrze i po 22 kolejkach zajmowali drugie miejsce w tabeli, dające awans na zaplecze PKO BP Ekstraklasy. Jednak przed rozpoczęciem 23 serii gier rozgrywki drugiej ligi zostały zawieszone. Piłkarze w związku z zakażeniem koronawirusem przestali trenować wspólnie i przeszli na treningi indywidualne.