Polski Cukier Start po wygranej w Toruniu nie poszedł za ciosem. W pierwszym, domowym spotkaniu lublinianie ulegli Legii Warszawa 78:89. Czego zabrakło gospodarzom?
Andrzej Pluta (Legia Warszawa)
– Cieszy bardzo zwycięstwo, bo nie do końca dobrze zaczęliśmy sezon. W końcu przegraliśmy u siebie w domu. W Lublinie pokazaliśmy jednak, że ciężka praca, której nie widać przynosi korzyści. Spotkania ze Startem też nie zaczęliśmy dobrze. Przegrywaliśmy już 10 punktami, ale cały czas robiliśmy swoje i byliśmy skoncentrowani. Pokazaliśmy charakter i cały czas byliśmy razem. Wiemy, że jeszcze dużo pracy przed nami, ale widać, że jest potencjał w tym zespole. To był mecz takich serii punktowych, pomogło nam to, że zaczęliśmy grać bardziej fizycznie, zwłaszcza w drugiej połowie. Podtrzymaliśmy dobrą passę w Lublinie, ale z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie gra się tutaj łatwo. Wiedzieliśmy, że musimy zatrzymać kilku graczy, bo rywale mają w składzie chociażby Williamsa, który dobrze rzuca za trzy. Ale i napędzającego ataki rozgrywającego oraz Drame. Ten ostatni naprawdę potrafi zrobić dobrą robotę pod koszem. Ta fizyczność, o której wspomniałem spowodowała, że byliśmy lepsi. Start? Dobrze zaczęli nowe rozgrywki, bo od wygranej w Toruniu, na pewno nie było nam łatwo. Ciężko jednak stwierdzić na początku sezonu kogo, na co będzie stać. Polska liga jest jednak bardzo zacięta i wszystko jest możliwe.
Emmanuel Lecomte (Polski Cukier Start)
– Rywale byli bardzo dobrze przygotowani do tego meczu i agresywni. Trafiali też ważne rzuty. Uważam, że to był niezły mecz, a my pokazaliśmy parę dobrych rzeczy. Myślę jednak, że zbiórki ofensywne były kluczowe do osiągnięcia zwycięstwa.
Filip Put (Polski Cukier Start)
– Nie udało się wygrać, mieliśmy dobre fragmenty, ale pod koniec uciekła nam zbiórka. To zaważyło, musimy popracować nad tym elementem i w następnych spotkaniach zabezpieczyć zbiórkę, a do tego lepiej realizować zalecenia trenera. Chcemy się pokazać z lepszej strony przed naszymi kibicami i mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu kibiców będzie jeszcze więcej, a my odpłacimy się dobrą grą i wygraną.
CJ Williams (Polski Cukier Start)
– To był ciężki mecz. Trzeba jednak przyznać, że zmierzyliśmy się z mocnym zespołem, który był bardzo zdyscyplinowany. My jednak nie realizowaliśmy naszego planu tak, jak trzeba. Na pewno ja też nie rzucałem z taką skutecznością, jak zazwyczaj i to również pokrzyżowało nam plan. To jednak tylko jeden mecz. Musimy dalej ciężko pracować, żeby się poprawić w kolejnych spotkaniach, a na pewno pokazać się z lepszej strony przed naszymi kibicami.
Wojciech Kamiński (Polski Cukier Start)
– Kluczowa była druga połowa, którą bardzo słabo zaczęliśmy. Zawodnicy z Warszawy zebrali mnóstwo, bo chyba z 10 piłek w ataku. Jeżeli dobrze pamiętam, to do przerwy wygrywaliśmy zbiórkę. Po przerwie nie trafiliśmy też żadnego rzutu za trzy punkty. To nas trochę zatrzymało w ataku. Był taki moment, że mieliśmy dobrą energię. Wróciliśmy z minus dziesięć na plus jeden, ale nie wykorzystaliśmy swoich szans i to był klucz. Grając z takimi przeciwnikami trzeba: panować nad emocjami, oddawać dobre rzuty i przede wszystkim zastawiać, bo zbiórki w czwartej kwarcie były kluczowe. Przegraliśmy i ciężko skupiać się na tym, co dobrego było w tym meczu. Uważam, że pięć minut, to za mało. Trzeba grać dobrze przez 40. Na pewno musimy się poprawić, grać szybciej i może będziemy wtedy oddawać trójki w lepszym rytmie. CJ Williams? Ostatnie minuty nie było go na parkiecie ze względu na skurcz łydki. Nie powinno to jednak być nic poważnego, mamy taką nadzieję.