Mój syn poszedł w tym roku do liceum. Nigdy nie był aniołkiem, ale teraz naprawdę przesadza.
Barbara
Zbuntowany nastolatek to dla rodziców prawdziwe wyzwanie. Wychodzi z założenia: "Rodzice mnie nie zrozumieją, nie będę z nimi rozmawiał”. Mimo że odbieramy jego zachowanie jako niegrzeczne czy nawet złe, musimy pamiętać, że jest to etap przejściowy w rozwoju dorastającego dziecka. Młody człowiek próbuje się dowiedzieć, kim jest, odnaleźć nową tożsamość.
- Okres buntu, choć trudny dla samego nastolatka, jak i jego najbliższych, jest nieunikniony. Dziecko przygotowuje się do opuszczenia domowego gniazda, usamodzielnienia się i rozpoczęcia dorosłego życie - wyjaśnia Joanna Mazurkiewicz, psycholog z Poradni nr 5 w Lublinie.
Krzyki i demonstracje
Większość młodych ludzi przechodzi okres dorastania dość gwałtownie. Odmawiają współpracy, nie chcą siedzieć nad książkami, zaczynają chadzać własnymi ścieżkami. W tym czasie dzieci zmieniają się z posłusznych i raczej przewidywalnych Jasiów w często krnąbrnych Janów.
- Postępując z nastolatkiem, rodzice powinni odwołać się do własnych doświadczeń i przeżyć z tego okresu. Zdanie tak trudnego egzaminu dojrzałości rodzicielskiej sprawi, że w dorastających dzieciach pozyskają przyjaciół na całe życie - twierdzi Joanna Mazurkiewicz.
Po cichu...
- Zachowanie dziecka w okresie dojrzewania to indywidualna kwestia. Każdy reaguje inaczej. Wszystko zależy od charakteru człowieka, od atmosfery, jaka panuje w domu, relacji między domownikami - mówi Maria Dąbek, psycholog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 2 w Lublinie. Często wyczuwa się dystans, barierę niezrozumienia, poczucie przepaści, dzielącej obie strony, mimo istnienia więzów pokrewieństwa.
• dorastający nastolatek koncentruje się na własnym rozwoju, co często powoduje spadek zainteresowania nauką;
• potrzebuje więcej samodzielności i swobody;
• traci poczucie czasu - "zaraz” potrafi trwać bardzo długo.
Czasem rodzice nie zauważają, że skrytość i wyobcowanie ich dorastającego dziecka to przejaw buntu. Fakt, że dziecko nie mówi, o tym, co mu leży na sercu, nie znaczy, ze nie przeżywa rozterek.
Jak reagować
- Nie ma sprawdzonych recept i przepisów, jak się zachować. Przede wszystkim jednak, dorosłym nie wolno się od dziecka odwracać. Rodzic musi nadać wyraźny komunikat: "Możesz liczyć na moją pomoc, wsparcie, zaufanie” - tłumaczy Maria Dąbek.
Rodzice powinni pozwolić nastolatkowi ponosić konsekwencje swoich czynów, ale jednocześnie dyskretnie kontrolować jego poczynania. Najważniejsze jest bezpieczeństwo dziecka.
Ważna jest również tolerancja. Nastolatek musi czuć się akceptowany. Dlatego, mów dużo dobrego na temat jego wyglądu - nastolatek bardzo tego potrzebuje. Jeśli go skrytykujesz, poczuje się urażony.
Postaraj się też poznać znajomych dziecka. Pozwól, by zapraszało rówieśników do siebie. Przede wszystkim jednak - bądź cierpliwy. Okres buntu nie trwa wiecznie.
Twój dzieciak jest nieznośny? Nie wpadaj w panikę - on nie jest wyjątkiem
• eksperymentuje, ale nie potrafi przewidzieć skutków swoich poczynań;
• krytykuje dorosłych, uważnie obserwuje zachowania rodziców oraz nauczycieli i natychmiast wychwytuje wszystkie sprzeczności w działaniu i myśleniu;
• ma silną potrzebę kontaktu z kolegami, a grupa rówieśnicza ma na niego wielki wpływ;
• jest przewrażliwiony na punkcie swojego wyglądu, bo to okres dużych zmian fizycznych i hormonalnych. Nastolatek szuka swojego stylu, ma skłonności do ekstrawagancji, kupienie odpowiadających mu ubrań to dla rodziców duże wyzwanie.
• chce pokazać swoją niezależność, zademonstrować, że nie jest już dzieckiem. Dlatego przeważnie krzyczy, sprzeciwia się poleceniom dorosłych, wywołuje konflikty.