W porównaniu z innymi nacjami Europy Polki częściej uprawiają seks, ale wolą bardziej staroświeckie metody antykoncepcji. Badania w 18 krajach Europy przeprowadziła GFK na zlecenie firmy Bayer w związku z 50. rocznicą pojawienia się na rynku pigułki
Co trzecia Polka przyznaje, że duży udział w podjęciu decyzji o antykoncepcji ma jej mąż bądź stały partner. Podobne deklaracje składa równie wysoki odsetek Greczynek i Turczynek. Jeszcze większy (49 proc.) Hiszpanek.
Czytaj też: Jak "widzi" seks kobieta, a jak mężczyzna
W częstotliwości uprawiania seksu deklasujemy nasze sąsiadki zza południowej granicy. Niemal połowa (43 proc.) Polek twierdzi, że kocha się częściej niż raz w tygodniu (takiej odpowiedzi udzieliło tylko 37 proc. Czeszek).
Równie często współżyją tylko Greczynki. Nie mówiąc o Rosjankach, które są w tej kategorii rekordzistkami. Aż połowa z nich deklaruje, że uprawia seks kilka razy w tygodniu.
Wśród 18 przebadanych krajów europejskich mieszkanki 11 częściej stosują pigułkę niż prezerwatywę. W Polsce największą popularnością nadal cieszy się prezerwatywa. Choć już niewiele mniej kobiet sięga po antykoncepcję doustną. Jednak częściej niż inne mieszkanki Starego Kontynentu Polki decydują się na robienie przerw w zażywaniu pigułek.
Co kobiety robią, by nie zapomnieć o pigułce? Również o to zapytano respondentki. Większość stara się przyjmować tabletki każdego dnia o tej samej porze, wiążąc tę czynność z jakąś inną. W tym względzie Polki wyróżniają się na tle Europejek. Najczęściej o konieczności zażycia przypomina im alarm nastawiony w telefonie komórkowym.