Koniec z oszukiwaniem na rzekomych promocjach i naciąganiem seniorów na prezentacjach pościeli czy garnków – w życie weszły właśnie nowe przepisy, które mają wspierać klientów w zakupowych wyborach
Zmiany obowiązują od 1 stycznia. Zgodnie z nimi sklepy ogłaszające promocję lub wyprzedaż muszą podawać nie tylko nową cenę ale także informować o najniższej kwocie, jaką pobierano za konkretny towar w ciągu 30 dni poprzedzających obniżkę. Regulacja ma obowiązywać zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i podczas zakupów internetowych czy na pokazach.
– Cel, jaki nam przyświecał, to to, żeby nie było w sklepach rzekomych promocji – powiedział minister rozwoju Waldemar Buda w Programie Trzecim Polskiego Radia.
Co na to klienci?
– To bardzo dobre rozwiązanie. Takich rzekomych promocji było wcześniej bardzo dużo. Sama widziałam to wielokrotnie podczas przedświątecznych zakupów. W jednej z drogerii chciałam kupić perfumy na prezent. Akurat była promocja. Tylko że cena na tej promocji była ciut wyższa niż ta, za jaką sama kupiłam te same perfumy dosłownie w połowie grudnia – mówi Ewelina Sieńczak, którą spotkaliśmy podczas zakupów w jednej z lubelskich galerii handlowych.
– Kupowałam dzieciom zabawki przed świętami. Zestaw klocków, który był w promocji 25 proc. był tańszy o niespełna 10 złotych od standardowej ceny, która wynosiła kilkaset złotych. Wiem, bo od dawna przyglądałam się tej cenie. Synek bardzo chciał mieć ten zestaw i liczyłam na to, że może faktycznie będą jakieś zniżki – mówi pani Joanna z Lublina. – I tak kupiłabym te klocki więc po co kłamać, że jest duża promocja? To zwyczajnie nieuczciwe.
Przestrzeganie nowych przepisów regularnie kontrolować będzie Inspekcja Handlowa. – Będziemy sprawdzać, czy ten obowiązek zamieszczania najniższej ceny z poprzednich 30 dni będzie pojawiał się na metkach towarów, aby była możliwość zweryfikowania tego przez klienta – zapewnił minister rozwoju.
Zmiany także podczas zakupów w sieci. Od nowego roku konsumenci musza być poinformowani przez platformę zakupową, czy podmiot, który chcą kupić sprzedaje przedsiębiorca czy osoba fizyczna. To ważne, bo w tym drugim przypadku dowiedzą się także, że w tej relacji nie mają zastosowania przepisy chroniące konsumentów np. możliwość odstąpienia od umowy.
– Celem zmian jest przede wszystkim dostosowanie przepisów chroniących konsumentów do dynamicznie rozwijającego się świata cyfrowego. Coraz częściej robimy zakupy on-line, korzystamy z treści i usług cyfrowych, zawieramy przez internet umowy, za które płacimy naszymi danymi. We wszystkich tych sytuacjach konieczne jest zapewnienie konsumentom wysokiego poziomu ochrony – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Zmiany kierowane są też do osób, które dokonywały wcześniej złych decyzje zakupowe podczas imprez handlowych. Aż do 30 dni wydłużony został termin odstąpienia od umowy zawartej podczas nieumówionej wizyty w domu konsumenta lub wycieczki. W przypadku pokazów nadal będzie to 14 dni. Wprowadzono też zakaz zawierania umów finansowych podczas pokazu lub wycieczki. A to oznacza, że np. umowa pożyczki zawarta w takiej chwili, będzie nieważna i nie będzie wywoływać skutków dla konsumenta.
– Wprowadzono też zakaz przyjmowania płatności przed upływem terminu na odstąpienie od umowy. Dotyczy to umów zawieranych podczas pokazu, wycieczki lub nieumówionej wizyty u konsumenta. Rozwiązanie pozwoli na podjęcie świadomej decyzji o zakupie, a konsumenci nie będą narażeni na straty finansowe, gdy z niego zrezygnują w ustawowym terminie – informuje UOKiK.