W tym roku minie dokładnie 10 lat od likwidacji posterunku policji w Żyrzynie. Obecnie między lokalnym samorządem, a Komendą Wojewódzką Policji w Lublinie, trwają rozmowy o jego przywróceniu. Gmina jest gotowa przekazać policji uzbrojoną działkę i pomóc w przygotowaniu dokumentacji nowego budynku.
Do puławskiej komendy, komisariatu w Kurowie, a także posterunków w Nałęczowie i Kazimierzu Dolnym, w niedalekiej przyszłości może dołączyć kolejny. Na przywrócenie zlikwidowanego w 2012 roku posterunku liczą m.in. mieszkańcy gminy Żyrzyn. Od dziesięciu lat, w wyniku reformy, gminę tę obsługują policjanci z położonego ok. 17 kilometrów dalej, Kurowa. Na ich pracę nikt nie narzeka, ale mieszkańcy woleliby mieć mundurowych na miejscu.
W związku z aktualną polityką MSWiA, która zakładana przywracanie zlikwidowanych przed laty posterunków, od miesiąca toczą się w tej rozmowy pomiędzy gminą, a wojewódzką policją.
Wstępnie wskazano już najbardziej dogodną lokalizację. Odbyła się także wizja lokalna z udziałem komendantów z Puław i Kurowa. Rozmowy są na tyle zaawansowane, że podczas grudniowej sesji, żyrzyńscy radni wyrazili zgodę zarówno na nieodpłatne przekazanie policji wybranej działki (przy ul. Powstania Styczniowego, niedaleko ośrodka zdrowia, apteki i Urzędu Gminy).
Samorządowcy gotowi są również na przekazanie dotacji (50 tys. zł) na rzecz Funduszu Wsparcia Policji na dokumentację dla nowego budynku.
– Mamy uzbrojoną działkę położoną blisko drogi szybkiego ruchu, z gazem ziemnym, linią energetyczną i dogodnym dojazdem. Oferujemy również finansową pomoc w przygotowaniu dokumentacji budynku, a po jego otwarciu na pewno pomoglibyśmy również w zakupie niezbędnego wyposażenia – zapewnia Andrzej Bujek, wójt gminy Żyrzyn. – Myślę, że przywrócenie naszego posterunku podniosłoby poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców.
Do przekazania działki i pieniędzy potrzebna jest oficjalna zgoda ze strony KWP. Dopiero na tej podstawie, lokalne władze będą mogły zapłacić za podział geodezyjny gruntu (wyodrębnienie działki), a następnie oddać go policji. Porozumienie ma być ważne przez 3 lata od wydania decyzji. Jeśli w tym czasie posterunek nie powstanie, gmina daje sobie prawo od cofnięcia darowizny.
– Sądzę, że jest to uczciwa propozycja – ocenia wójt.
Nowy posterunek to kilkanaście etatów; zarówno funkcjonariuszy, jak i pracowników cywilnych. W budynku, wzorem innych obiektów tego typu, znalazłyby się biura, szatnie, poczekalnia, sala odpraw, garaż itp.
Według przyjętych założeń, miałby on powstać w technice modułowej, stosowanej już z powodzeniem w innych częściach kraju.
Na otwarcie własnego posterunku liczą także w pobliskim Baranowie. Gminie brakuje jednak dogodnej lokalizacji. Działka w centrum, u zbiegu ul. Michowskiej i Zagrody, którą pod koniec zeszłego roku zaproponowały lokalne władze, została odrzucona przez KWP.
– Okazało się, że jest za mała – przyznaje Stanisław Włodarczyk, sekretarz gminy. Baranowscy samorządowcy zaproponowali więc kolejną ziemię, tym razem na peryferiach, przy Tartacznej. Odpowiedzi jeszcze nie ma, ale szanse na wygraną z położonym tuż przy S17 Żyrzynem wydają się niewielkie.