Wyburzona może zostać część zabudowań w rejonie przedwojennej fabryki wag W. Hessa przy Lubartowskiej. O pozwolenie na rozbiórkę stara się spółka, która jest nowym właścicielem nieruchomości. Chce tu postawić nowe obiekty, a jeden ze starych gruntownie odnowić.
Nieruchomość przy Lubartowskiej 62 i 62a znajduje się na dalekich od Bramy Krakowskiej krańcach ulicy, niemal naprzeciw szpitala. Dziś nic się tutaj nie dzieje, niegdyś była to tętniąca życiem fabryka.
Miejsce z przeszłością
Wilhelm Hess, z pochodzenia Czech, jako nastolatek wyjechał do USA, gdzie chwytał się różnych prac. Tak nauczył się produkcji wag. Po powrocie do Europy wykorzystał wiedzę w Lublinie, gdzie zatrzymały go życiowe okoliczności. Zaczął od małego zakładu przy Ruskiej, potem otworzył przy ul. Lubartowskiej fabrykę. Był rok 1879. W czasie rozkwitu była to największa w Polsce fabryką wag z filiami w Smoleńsku, Jekaterynburgu, Berdyczowie i Białymstoku. Później została przejęta z powodu długów, a po wojnie upaństwowiona dla Lubelskich Fabryk Wag, które już tu nie gospodarzą.
Właścicielem nieruchomości była przez pewien czas Firma Cukiernicza „Solidarność”, przejęta potem przez spółkę Colian. W grudniu 2019 r. Colian sprzedał działkę przy Lubartowskiej 62 i prawo użytkowania wieczystego miejskiej nieruchomości pod numerem 62a. Nabywcą była lubelska spółka Residence MSM-Budownictwo.
Plany nowego właściciela
Nowy właściciel złożył już w Urzędzie Miasta wniosek o pozwolenie na wyburzenie części starych obiektów. – Wniosek zakłada rozbiórkę całej zabudowy z wyłączeniem budynku frontowego – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. Zostać miałyby na razie także te fragmenty rozbieranych budynków, które zabezpieczą sąsiednie obiekty do czasu wykonania nowej zabudowy.
– W planie mamy zabudowę mieszkaniową wielorodzinną, nawiązującą charakterem do pobliskiej architektury – informuje Radosław Kalinowski ze spółki Residence MSM-Budownictwo. Zastrzega, że firma nie podjęła jeszcze ostatecznych decyzji w sprawie liczby budynków.
Części rozebrać nie wolno
Zgody na wyburzenia na razie nie ma. – Zobowiązano inwestora do uzupełnienia wniosku o brakujące dokumenty – wyjaśnia Góźdź. Zastrzega, że decyzje dotyczące przyszłości tego miejsca będą uzgadniane z miejskim konserwatorem zabytków. – Teren planowanej rozbiórki jest objęty ochroną konserwatorską, jako stanowisko archeologiczne. Część zabudowy zlokalizowana jest na terenie dawnego zespołu Fabryki Wag Wilhelma Hessa, ujętego w gminnej ewidencji zabytków.
– W tej ewidencji ujęty jest budynek frontowy i część znajdujących się za nim dawnych hal fabrycznych – informuje Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków. Wpis do ewidencji z zasady chroni obiekt przed wyburzeniem (o ile nie jest kompletną ruiną) i wyklucza przekształcanie jego zewnętrznej bryły. Nie wyklucza natomiast przebudowywania wnętrza.
Stare mury, nowa przyszłość
Inwestor podkreśla, że nie zamierza burzyć frontowego obiektu. – Chcemy go przekształcić w obiekt usługowy lub usługowo-mieszkalny – mówi Radosław Kalinowski ze spółki Residence-MSM Budownictwo. – Będzie to zależeć od tego, jak się potoczą rozmowy z potencjalnymi dzierżawcami lub dzierżawcą, bo może się trafić, że ktoś będzie chciał wydzierżawić całą odnowioną kamienicę.
Konserwator nie przekreśla planów przekształcenia frontowego obiektu. – Obiekty historyczne powinno się tak adaptować, by nie umniejszyć ich wartości historycznej – zastrzega Mącik i podkreśla, że niewłaściwe byłoby przekształcanie fasady, która wpisała się już w ukształtowaną pierzeję ul. Lubartowskiej. – Nie jest wskazane, żeby poszczególne obiekty wyróżniały się tu od siebie.
Pierwsze prace po sylwestrze
Nowy właściciel na razie kompletuje dokumenty. Kiedy może się zabrać za prace wyburzeniowe na tyłach frontowego budynku? – Rozbiórkę chcemy przeprowadzić w przyszłym roku – deklaruje przedstawiciel spółki.