Adam Kulik przegrał niejednogłośną decyzją sędziów z Oskarem Safaryanem podczas Suzuki Boxing Night II w Kielcach.
Ten wynik został przez wielu oglądających piątkową galę jako mocno kontrowersyjny, ponieważ pięściarz Starej Szkoły Boksu Lublin był po prostu tego dnia zawodnikiem lepszym. Zadał więcej skutecznych ciosów, był bardziej aktywny w ringu i dominował praktycznie przez cały pojedynek. Niestety, te wszystkie atuty nie zdołały przekonać sędziów do przyznania lublinianinowi triumfu.
– Zupełnie nie zgadzam się z tym werdyktem. Mam lekkie pretensje do Adama, bo powinien znokautować rywala. Wówczas nie byłoby wątpliwości, kto jest lepszym bokserem – mówi Władysław Maciejewski, trener Starej Szkoły Boksu Lublin.
Kulik w Kielcach spisał się bardzo dobrze. Pojedynek zaczął dość spokojnie, ale później konsekwentnie punktował rywala. Zasypywał go ciosami na wątrobę, które Safaryan z pewnością odczuwał. W drugiej rundzie lublinianin był już zdecydowanie bardziej aktywny. Zwiększył również repertuar uderzeń. Coraz częściej na głowie Safaryana lądowały mocne ciosy.
Rywal również odpowiadał, czego skutkiem był spory siniak pod okiem Kulika. W ostatniej rundzie tempo walki nieco spadło. Safaryan próbował szukać ciosów podbródkowych, które jednak nie robiły wrażenia na Kuliku. Wrażenie zrobił dopiero werdykt sędziowski, po którym Kulik wydawał się być lekko oszołomiony. Zwycięstwo pięściarzowi z Lublina przyznał tylko jeden z trójki arbitrów.
Piątkowa porażka nie zmienia jednak faktu, że to Kulik jest aktualnie numerem jeden w polskim boksie w kategorii + 91 kg. To właśnie zawodnik z Lublina będzie walczył w kwalifikacjach olimpijskich. Przypomnijmy, że pięściarz Starej Szkoły Boksu Lublin już był w stolicy Wielkiej Brytanii, ale marcowy turniej został przerwany z powodu pandemii koronawirusa.
Kulik w 1/8 finału miał zmierzyć się z Mahammadem Abdulayevem z Azerbejdżanu. Jeżeli w tej walce będzie lepszy, to w kolejnej rundzie trafi na Niemca Nielvie Tiafacka lub Ukraińca Tsotne Rogavę. Zwycięstwo z jednym z tych rywali da mu upragnioną przepustkę do Tokio. Turniej w Londynie zostanie wznowiony najprawdopodobniej na przełomie lutego i marca.
W czasie Suzuki Boxing Nikt II w Kielcach tak wyrównanych walk nie było zbyt wiele. W najciekawszej Łukasz Zyguła niejednogłośną decyzją sędziów pokonał Michała Jarlińskiego. W walce wieczoru natomiast Mateusz Masternak nie dał szans Siergiejowi Radczence. Pojedynek był toczony w formule zawodowej.