Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Radzyń Podlaski

25 grudnia 2022 r.
12:20

Anioł z sali porodowej

Autor: Zdjęcie autora Ewelina Burda
Każdą kobietę należy traktować indywidualnie, bo różne są potrzeby. Jedna chce, bym przy niej była i milczała, a druga pyta, czy może się przytulić i porozmawiać – mówi Bogumiła Szabrańska, położną ze szpitala powiatowego w Radzyniu Podlaskim
Każdą kobietę należy traktować indywidualnie, bo różne są potrzeby. Jedna chce, bym przy niej była i milczała, a druga pyta, czy może się przytulić i porozmawiać – mówi Bogumiła Szabrańska, położną ze szpitala powiatowego w Radzyniu Podlaskim (fot. Archiwum prywatne)

Właściwie nie wierzyłam, że ja – położna z małej mieściny– mogę konkurować z dziewczynami z dużych ośrodków. A tu się okazało, że te moje pacjentki, nie dość, że głosowały, to jeszcze zamieszczały takie piękne wpisy, tyle wdzięczności z nich bije, nawet po kilkudziesięciu latach wspominały swoje porody. Okazuje się, że tak niewiele czasem wystarczyło, sama obecność im pomogła – Rozmowa z Bogumiłą Szabrańską, położną ze szpitala powiatowego w Radzyniu Podlaskim. Niedawno otrzymała tytuł Anioła Rodzić po Ludzku, który był przyznawany po raz trzeci przez Fundację Rodzić po Ludzku.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Jest pani aniołem według pacjentek.

– Jestem i wzruszona, i zaszczycona tą nagrodą. Tym, że te wszystkie kobiety, z którymi się spotkałam na sali porodowej, dostrzegły we mnie takie niezwykłe cechy anioła.

To naprawdę uskrzydla. To właściwie ukoronowanie mojej pracy. A sam konkurs zwraca uwagę na to, że opieka okołoporodowa zmienia się na lepsze.

  • Ktoś panią namówił na udział w konkursie?

– Wiem, że fundacja Rodzić po Ludzku istnieje od 1996 roku i cieszę się, że organizuje takie konkursy. Moje pacjentki bardzo mnie prosiły o zgodę na zgłoszenie, tak by mogły na mnie głosować. Nawet nie śledziłam tego procesu, nie mam Facebooka.

Właściwie nie wierzyłam, że ja – położna z małej mieściny– mogę konkurować z dziewczynami z dużych ośrodków. A tu się okazało, że te moje pacjentki, nie dość, że głosowały, to jeszcze zamieszczały takie piękne wpisy, tyle wdzięczności z nich bije, nawet po kilkudziesięciu latach wspominały swoje porody. Okazuje się, że tak niewiele czasem wystarczyło, sama obecność im pomogła.

  • To teraz chwila prawdy. Ile lat w zawodzie?

– W szpitalu pracuję prawie 39 lat, kawał czasu. Od początku w Radzyniu Podlaskim. Głównie na sali porodowej, a od kilku lat również jako położna rodzinna.

  • Skąd u młodej Bogusi pojawił się pomysł na taki zawód?

– Być może trochę przez przypadek wybrałam ten zawód. Właściwie to namówiła mnie koleżanka. Ona dwa lata przede mną rozpoczęła naukę w szkole położnych w Mińsku Mazowieckim i mnie zachęcała. A szczerze mówiąc jako 19-latka po maturze, nie wiedziałam, co chciałabym robić w życiu.

Tym bardziej, że w rodzinie żadnych położnych czy pielęgniarek nie było. Ale ostatecznie, dobrze wyszło. Bo szkoła spodobała mi się od razu. Odbywałyśmy praktyki w różnych szpitalach, na przykład w Warszawie. Wówczas pracy dla położnych było mnóstwo i wszędzie nas chcieli zatrzymać. A ja postanowiłam wrócić do rodzinnego Radzynia Podlaskiego, gdzie przyjęto mnie do pracy z otwartymi rękoma.

  • I od razu na salę porodową?

– W zasadzie tak, bo od razu rzucono nas na głęboką wodę. Na początku był jeszcze krótki kurs do instrumentowania przy cięciach cesarskich i mogłyśmy wchodzić na salę porodową.

A porodów było wtedy dużo, nawet tysiąc rocznie. Na jednym dyżurze odbierało się ich kilka.

Ale po tej szkole w Mińsku byłyśmy naprawdę dobrze przygotowane, bo podczas nauki musiałyśmy odebrać ok. 30 porodów. To dawało jakieś tam doświadczenie. Później oczywiście starsze koleżanki w szpitalu nas jeszcze wdrażały.

  • Czy każdy poród się pamięta?

– Najbardziej w pamięć zapadły mi porody, które odbierałam w rodzinie. Na przykład miałam przyjemność być położną mojej siostry albo u serdecznej przyjaciółki z ławki szkolnej. Pamiętam, jak przed porodem siostry, lekarz zapytał, czy nie boję się asystować. Ona miała cięcie cesarskie. Ale ja nawet nie pomyślałam o tym, o jakimś strachu. To było piękne przeżycie.

  • Czego rodząca kobieta oczekuje od położnej?

– Na pewno liczy się obecność. Zresztą kieruję się zasadą, że pacjentka jest najważniejsza, w każdej z nich widzę jakby moje córki. Ale oczywiście każdą kobietę należy traktować indywidualnie, bo różne są potrzeby. Jedna chce, bym przy niej była i milczała, a druga pyta, czy może się przytulić i porozmawiać.

Ważne, by pacjentka odczuła, że jej potrzeby są tu na samej górze. Dlatego jako położne niemal cały czas czuwamy przy rodzącej. Oczywiście jest też lekarz i na każde zawołanie również reaguje.

Bywa, że towarzyszę moim pacjentkom nawet do 8 tygodni, bo później jeszcze na wizytach patronażowych je odwiedzam i wtedy już widzę te uśmiechnięte bobasy.

Poza tym, nigdy nie mówię do moich dziewczyn na „pani”, tylko po imieniu. Tak jest chyba lepiej, przynajmniej nikt mi uwagi nie zwrócił.

  • A stresuje się jeszcze pani przy porodach?

– Stres jest zawsze, bo sytuacja może się zmienić w ciągu kilku minut i trzeba szybciutko biegać, szykować kobietę na przykład do cięcia cesarskiego. A poród zwykle zaczyna się w nocy, tak nas skonstruowała natura. Niestety: z każdej fizjologii może zrobić się patologia. Czasami na sali porodowej dzieje się istne szaleństwo, ale wszystko dla dobra matki i dziecka. Jako położne oczywiście staramy się edukować przyszłe mamy, że ten plan porodu nie zawsze będzie taki, jak byśmy chcieli.

  • Jakie emocje pojawiają się przy „cudzie narodzin”?

– Po każdym odebranym porodzie jest satysfakcja i wzruszenie.

Płaczka jestem, ale jak widzę te szczęśliwe rodziny, tych młodych ojców, to nie mogę inaczej. Muszę to powiedzieć: młodzi panowie zdają egzamin z ojcostwa.

Naprawdę ich chwalę. Kiedyś sale porodowe były zamknięte i kobieta zostawała sama z położną. A teraz ktoś bliski może jej towarzyszyć, albo mąż, partner, albo siostra. Można wybierać. To na pewno pomaga.

  • Co się zmieniło w podejściu kobiet do ciąży?

– Na pewno jedno się nie zmieniło: cud narodzin zostaje w kobietach na zawsze. Dlatego uważam, że pacjentki ciężarne są wyjątkowe. Ale szczególnie teraz widzę, jak troszczą się o ciążę i o siebie. Nie zaniedbują badań. Są zmobilizowane, by rozpocząć wizyty u lekarza od 10. tygodnia ciąży. Dzięki temu można wcześnie ewentualne patologie zdiagnozować. Z kolei schorzenia, takie jak na przykład cukrzyca sprawiają, że pacjentki rodzą wówczas w placówkach o wyższym poziomie referencyjności.

Tak samo, jeśli na świat przychodzą wcześniaki lub bliźniaki, to porody powinny odbywać się w takich szpitalach. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa. Choćby dlatego, w naszym szpitalu w Radzyniu jest teraz mniej porodów niż wcześniej. Widać też, że kobiety chcą się dobrze przygotować do porodu. Pytają o szkoły rodzenia. Panowie często chcą uczestniczyć przy porodzie. To zaangażowanie pojawia się też później, przy podziale obowiązków w domu. Obserwuję, że nie ma w tatusiach skrępowania przy zmienianiu pieluchy czy kąpieli noworodka. Ta świadomość bardzo się rozwinęła.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Bogdanka LUK Lublin wygrała na wyjeździe z ZAKSĄ Kędzierzy-Koźle 3:0

Bogdanka LUK Lublin pozostaje w grze o półfinał

W drugim meczu ćwierćfinałowym play-off Bogdanka LUK Lublin pokonała ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:1. Tym samym do wyłonienia półfinalisty konieczne będzie trzecie spotkanie, w niedzielę, w Lubinie. Początek o godzinie 14.45

Przemysław Kusiak to jeden z liderów Matematyki

LNBA: Potrzebne będą trzecie mecze

W sobotę rozegrano drugie mecze półfinałowe w Konferencji A. Zwycięstwa odniosły w nich zespoły Patobasket i Matematyki, co oznacza, że do wyłonienia finalistów będą potrzebne trzecie spotkania.

Duch Seattle w Lublinie ! Grunge’owy hołd w Zgrzycie
koncert
5 kwietnia 2025, 19:00

Duch Seattle w Lublinie ! Grunge’owy hołd w Zgrzycie

W lubelskiej Fabryce Kultury Zgrzyt w sobotę, odżyje duch Seattle lat 90. Ze sceny popłyną brudne gitarowe brzmienia i chropowate wokale – zupełnie jak w klubach Seattle sprzed trzech dekad. Znów powrócą wspomnienia przy takich utworach jak: „Smells Like Teen Spirit”, „Would”, „Jeremy”, „Alive”, „Black Hole Sun” i innych. To nie będzie zwykły koncert, lecz muzyczna podróż w czasie: w rocznicę śmierci Kurta Cobaina i Layne’a Staleya Lublin odda im szczególny hołd.

Moto Session 2025: Samochody, pokazy i goście specjalni

Moto Session 2025: Samochody, pokazy i goście specjalni

Szybkie, drogie i luksusowe. Przerobione i dopieszczone. Plus pokazy stuntu i driftu, czyli dwa dni z motoryzacją w najlepszym wydaniu. W weekend w Lublinie: Moto Session 2025.

Filip Wójcik to kolejny zawodnik, który zostaje w Motorze na następny sezon

Kolejny piłkarz Motoru Lublin podpisał nowy kontrakt

W ostatnich dniach Motor Lublin przedłużył umowy z trzema piłkarzami. Najpierw nowe kontrakty podpisali: Michał Król i Mathieu Scalet, a we wtorek żółto-biało-niebiescy poinformowali, że w klubie zostaje także Filip Wójcik. Wszyscy związali się z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy na kolejny rok.

Premiera w Teatrze Osterwy: Niewiarygodna historia Małej S.
foto
galeria

Premiera w Teatrze Osterwy: Niewiarygodna historia Małej S.

Trwają przygotowania do sobotniej premiery „Niewiarygodnej historii Małej S.” w lubelskim Teatrze im. J. Osterwy. Będzie to pierwszy – po dłuższej przerwie – spektakl przeznaczony dla najmłodszej widowni.

"Najważniejszy egzamin w ich życiu". Przyszli adwokaci mierzą się z zagadnieniami prawnymi
ZDJĘCIA

"Najważniejszy egzamin w ich życiu". Przyszli adwokaci mierzą się z zagadnieniami prawnymi

Egzamin jest bardzo długi i trudny - mówi przewodniczący komisji. Po studiach i trzech latach aplikacji przyszedł czas na cztery dni egzaminów z różnych zagadnień prawa. W Lublinie rozpoczął się egzamin adwokacki.

Koniec negocjacji z wykonawcami pierwszej polskiej elektrowni jądrowej

Koniec negocjacji z wykonawcami pierwszej polskiej elektrowni jądrowej

Zakończono negocjacje umowy pomostowej z wykonawcami pierwszej elektrowni jądrowej – poinformował we wtorek premier Donald Tusk. Obecny plan zakłada, że prąd z pierwszej polskiej elektrowni jądrowej popłynie do sieci w 2036 roku.

Jaki zawód na przyszłość? Dzień otwarty w ZSChIPS
ZDJĘCIA
galeria

Jaki zawód na przyszłość? Dzień otwarty w ZSChIPS

Cukiernik, optyk, ratownik medyczny, czy klasa psychologiczno-medyczna. Przed nami egzamin ósmoklasisty, a potem wybór szkoły średniej. Zespół Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego zaprosił swoich potencjalnych, przyszłych uczniów.

To nie rzemiosło, to sztuka. Najlepsi młodzi fryzjerzy w akcji
ZDJĘCIA
galeria

To nie rzemiosło, to sztuka. Najlepsi młodzi fryzjerzy w akcji

Magia i Fantazja – takie było hasło tegorocznej, XIV edycji Ogólnopolskiego Konkursu Fryzjerskiego „Najlepszy uczeń w zawodzie fryzjer”. Uczestnicy konkursu puścili wodzę fantazji i swoje wyobrażenia przełożyli na włosy modelek.

Łukowskie PEC

Brakuje milionów i nie mogą ruszyć z budową elektrociepłowni. Będzie wniosek

Łukowskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej nie może ruszyć z budową nowej elektrociepłowni, bo oferty firm są droższe niż założony kosztorys. Miasto szuka nowych możliwości w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Pisze dla innych, a teraz opowie swoją historię – Igor Jaszczuk w (Nie)Wyparzonej Gębie
(Nie)Wyparzona Gęba
film

Pisze dla innych, a teraz opowie swoją historię – Igor Jaszczuk w (Nie)Wyparzonej Gębie

Po 25 latach milczenia Igor Jaszczuk wraca na scenę – bez presji wytwórni, za to z wielką autentycznością. Jego najnowszy singiel „Baobab” to nostalgiczna podróż do czasów młodości, spotkań pod drzewem, które stało się symbolem twórczych początków. Artysta, znany jako autor hitów dla innych, zaśpiewa własnym głosem.

Aleksandra Tomczyk

Aleksandra Tomczyk zostaje w Lublinie

Chociaż od dłuższego czasu nie ma jej w składzie MKS FunFloor, to Paweł Tetelewski nie wahał się przedłużyć umowy z Aleksandrą Tomczyk. 30-letnia rozgrywająca podpisała nowy kontrakt, chociaż na razie musi skupić się na leczeniu kontuzji.

Jedną z atrakcji Dnia otwartego na Politechnice Lubelskiej był tunel aerodynamiczny
galeria

Politechnika Lubelska: Informatyka, innowacje i rekrutacja

Był tunel aerodynamiczny i programowanie robotów. Były długopisy 3D i e-oko w inżynierii. A przede wszystkim: była możliwość lepszego poznania uczelni. Jak wyglądał Dzień Otwarty na Politechnice Lubelskiej?

Inspektor Andrzej Mioduna
KADRY

Komendant Wojewódzki Policji w Lublinie ma nowego zastępcę

Inspektor Andrzej Mioduna był komendantem w Janowie Lubelskim i w Zamościu. Teraz objął stanowisko p.o. Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium