Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ta nadspodziewana frekwencja spowodowana była chęcią odsunięcia od polityki działaczy Prawa i Sprawiedliwości, czyli partii która konsekwentnie opowiadała się za zaostrzeniem kar dla przestępców.
– Przeprowadzenie wyborów w takim Zakładzie Karnym jak nasz, to olbrzymi wysiłek organizacyjny – mówi Krzysztof Stefanowski, rzecznik prasowy ZK. – Wszyscy wyprowadzani do lokalu wyborczego musieli być zrewidowani. Chodzi także o to, aby po drodze wykluczyć spotkanie się niektórych więźniów. Wszystko to razem wymagało kadrowego wzmocnienia niedzielnej służby. (BAR)