Po miesiącu od podpisania przez dwóch znanych piłkarzy listu intencyjnego, w którym zobowiązali się zainwestować w Motor Lublin, nadal nie znamy żadnych konkretów w tej sprawie. Czy znowu skończy się wyłącznie na obietnicach?
– Ani Jacek Bąk, ani Jacek Krzynówek nie kontaktowali się od tamtej pory z klubem. Nikt ich tu nie widział – mówi Agnieszka Kwiatkowska, rzecznik prasowy Motoru Lublin SA. – Trwa natomiast audyt zlecony przez obu potencjalnych inwestorów. Wszyscy czekamy na efekty podpisania listu intencyjnego.
– Na razie sprawa stoi w miejscu – przyznaje Jacek Bąk. – Przyglądamy się temu i czekamy na wykup akcji od obecnych udziałowców. Formalnie do klubu wejdziemy w czerwcu. Razem z miastem chemy zrobić coś konkretnego. Mamy już sponsora. Dajemy sobie rok na stworzenie dobrej drużyny.
Sytuacja się komplikuje, bo w liście miasto zobowiązało się, że jeszcze w 2012 roku rozpocznie budowę nowego stadionu przy ul. Krochmalnej, a pierwsze zawody odbędą się na nim w sezonie 2014/2015.
Tymczasem już wiadomo, że budowa ruszy z poślizgiem. Coraz mniej realne staje się ukończenie inwestycji we wrześniu 2013 r. Urzędnicy mówią już o pierwszym kwartale 2014 r. – Nie słyszałem o tym – ucina ten wątek Bąk.
Motor potrzebuje dobrych wiadomości, bo cierpliwość niektórych ludzi w klubie już się kończy. – Czekamy na sponsorów, na to, żeby w Motorze zaczęło być dobrze – mówił po ostatnim meczu Modest Boguszewski, trener lubelskiej drużyny.
W kuluarach klubu krąży informacja, że pieniądze na Motor miałby wyłożyć Tadeusz Dąbrowski, biznesmen, znany działacz piłkarski oraz menadźer, który był m.in. właścicielem karty zawodniczej Krzynówka.
Dąbrowski był swego czasu prezesem i głównym sponsorem RKS Radomsko. Wprowadził klub z IV do I ligi. Potem zainwestował w Pogoń Szczecin. Chciał też objąć udziały w ŁKS Łódź i Lechii Gdańsk, ale ostatecznie nie doszło do tego. Biznesmen działający m.in. w branży paliwowej uderzył więc na rynek niemiecki i został współwłaścicielem klubu Victoria Köln.
Czy to on jest tym tajemniczym sponsorem? – Nie mogę tego powiedzieć. Na pewno jest to człowiek, który kocha futbol, ma pieniądze i jest gotowy zainwestować je w Lublinie – odpowiada Bąk.
Z Tadeusz Dąbrowskim nie udało nam się wczoraj skontaktować. Jego asystent przekazał nam, że do 5 maja szef firmy TED jest na urlopie.